PolskaByła policjantka z Jeleniej Góry wszczynała fałszywe alarmy bombowe, by nie stawić się w sądzie

Była policjantka z Jeleniej Góry wszczynała fałszywe alarmy bombowe, by nie stawić się w sądzie

Była policjantka z Jeleniej Góry (woj. dolnośląskie) została oskarżona o wywoływanie fałszywych alarmów w miejscowym sądzie. Z informacją o podłożonej bombie dzwoniła wówczas, gdy miały odbyć się rozprawy przeciwko niej.

Była policjantka z Jeleniej Góry wszczynała fałszywe alarmy bombowe, by nie stawić się w sądzie
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marcin Gadomski

08.06.2015 | aktual.: 10.06.2015 10:14

Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia w sprawie 32-letniej Katarzyny H., która w ubiegłym roku wywołała dwa fałszywe alarmy bombowe w tamtejszym Sądzie Rejonowym. Kobieta chciała w ten sposób „wymigać się” od obecności na rozprawach przeciwko niej. Oskarżona w przeszłości była funkcjonariuszką policji.

13 sierpnia 2014 r. o godzinie 12.51 do oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze zatelefonowała kobieta, która poinformowała, że w budynku Sądu Rejonowego znajduje się bomba. Swój telefon ponowiła kilka minut później. Służby policyjne oraz ratownicze podjęły działania, w wyniku których ewakuowano osoby znajdujące się na terenie jeleniogórskiego sądu. Budynek dokładnie przeszukano. Nie znaleziono jednak żadnego podejrzanego ładunku.

Tego samego dnia, o godz. 12.00, rozpocząć miała się w Sądzie Rejonowym w Jeleniej Górze rozprawa w związku z prowadzonym postępowaniem karnym przeciwko 32-letnej Katarzynie H.

12 listopada 2014 r. oficer dyżurny jeleniogórskiej policji otrzymał między godziną 10.30 a 11.00 trzy telefony od kobiety, która poinformowała, że w budynku Sądu Rejonowego został podłożony ładunek wybuchowy. Podobnie jak w sierpniu, służby ewakuowały osoby znajdujące się w gmachu i dokonały jego przeszukania, jednak także nie znalazły żadnych niebezpiecznych ładunków.

Na godzinę 9.00 i 11.00 tego dnia Sąd Rejonowy wyznaczył termin rozprawy w innym postępowaniu karnym, w którym oskarżona była Katarzyna H. 12 listopada kobieta nie stawiła się w sądzie, mimo że została poinformowana o terminie rozprawy. Oba postępowania dotyczyły wyłudzenia kredytu przez H. Wedle informacji, które udało nam się zdobyć, w dalszym ciągu są one w toku, a najbliższe rozprawy zostały zaplanowane na najbliższe tygodnie.

- Podczas prowadzonego śledztwa, mającego na celu wskazanie i zatrzymanie osoby odpowiedzialnej za fałszywe alarmy bombowe, ustalono numery telefonów, z których wykonywano połączenia do oficera dyżurnego KMP, zaś biegły z zakresu fonoskopii po analizie nagrań rozmów telefonicznych skonfrontowanych z próbkami głosów podejrzanych, nie miał wątpliwości, że autorką alarmów jest 32-letnia Katarzyna H. – mówi prokurator okręgowa Ewa Węglarowicz-Makowska.

Kobieta nie odniosła się w żaden sposób do stawianych jej zarzutów i odmówiła składania wyjaśnień. Prokuratura zdecydowała o skierowaniu aktu oskarżenia w tej sprawie do Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze i teraz z pojawieniem się kobiety na sali rozpraw powinno być już łatwiej, ponieważ odsiaduje ona wyrok, który zapadł przeciwko niej w jeszcze innym postępowaniu karnym.

- Obecnie Katarzyna H. odbywa wyrok, który zapadł w sprawie włamania do jednego z banków w okolicach Jeleniej Góry w 2010 r. Telefony z fałszywą informacją o podłożonych w sądzie ładunkach wybuchowych oskarżona wykonała jeszcze przed odbywaniem kary – tłumaczy Wirtualnej Polsce Ewa Węglarowicz-Makowska.

Za wszczynanie fałszywych alarmów, Katarzynie H. zgodnie z obowiązującym prawem grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)