"Był torturowany". Izba lekarska reaguje na słowa Kaczyńskiego
- To skandaliczne komentarze - reaguje Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie na słowa polityków, którzy przymusowe karmienie Mariusza Kamińskiego nazywają torturami.
Jarosław Kaczyński stwierdził w czwartek w Sejmie, że Mariusz Kamiński podczas pobytu w więzieniu "był torturowany". Tego samego dnia były minister skomentował słowa prezesa PiS. - Wepchnięto mi mniej więcej półmetrową rurę przez gardło do żołądka i przeprowadzono dokarmianie. Wiązało się to z autentycznym cierpieniem fizycznym - powiedział Kamiński.
Prezes PiS chce zwrócić się do odpowiedniej instytucji w UE z oskarżeniem polskich władz o stosowanie tortur. - Bo decyzja na pewno zapadła na samej górze. Jestem przekonany, że to osobista decyzja Tuska - powiedział Jarosław Kaczyński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stosowanie tortur wobec Mariusza Kamińskiego w więzieniu sugerowali też senator Stanisław Karczewski i poseł Kazimierz Smoliński.
Okręgowa Izba Lekarska reaguje
Głos w sprawie zabrała Okręgowa Izba Lekarska w Szczecinie. - Nie do pomyślenia jest, by polityk, będący przez blisko dekadę najbardziej wpływowym politykiem w Polsce, bez żadnego zastanowienia i bez żadnej odpowiedzialności w wypowiedziach publicznych mówił o tym, że osadzony podczas odbywania wyroku był torturowany - powiedział prezes izby, Michał Bulsa.
Jak dodał, "w wypowiedzi pana Kaczyńskiego wyraźnie słyszymy sugestię, że mogli to robić lekarze na zlecenie polityczne". - Słowa posła Kaczyńskiego uważamy za niebywały skandal za który powinien ponieść odpowiedzialność polityczną - stwierdził Bulsa.
- Okręgowa Rada Lekarska stoi na stanowisku, że polityczne emocje i chęć ich podsycania w społeczeństwie nie może odbijać się na lekarzach i środowisku medycznym. Słowa polityków obrażają nas i podważają autorytet lekarzy opiekujących się osadzonymi - mówił prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie.
W związku z tą sytuacją Bulsa zaapelował do marszałka Sejmu Szymona Hołowni oraz do marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej o skierowanie tej sprawy do Komisji Etyki Poselskiej oraz Komisji Regulaminowa Etyki i Spraw Senatorskich.
Czytaj też: