Fatalnie zakończyła się kradzież w sklepie dla jednego z mieszkańców Burzyna koło Łomży (woj. podlaskie).
Burzyn. Nietypowy pościg za złodziejem
Do zdarzenia doszło w piątek 9 lipca po południu. Około godziny 13 do stanowiska kierowania służb w Łomży wpłynęło zgłoszenie o kradzieży piwa oraz papierosów w jednym z lokalnych sklepów w Burzynie.
Na miejsce ruszył patrol policji, który potwierdził zgłoszenie. "Z relacji właścicielki wynikało, że samochód, którym odjechał, był niebieski. Patrolujący pobliską miejscowość funkcjonariusze zauważyli taki samochód na jednej z dróg. Kierowca nie reagował na sygnały do zatrzymania i zaczął uciekać" - czytamy w komunikacie policji z Łomży.
Tusk uderza w Gowina. Riposta na zarzut o "elastyczności"
Jak dodają policjanci, mieszkaniec Burzyna w pewnym momencie postanowił schować się na pobliskim polu kukurydzy. By złapać mężczyznę, funkcjonariusze wezwali kolejny patrol z Łomży.
Kradzież w Burzynie. Nagi ukrył się w kukurydzy
Wspólnymi siłami oraz z pomocą kierowcy przejeżdżającej ciężarówki, z dachu naczepy służby szybko wypatrzyły złodzieja. Takiego widoku jednak funkcjonariusze się nie spodziewali.
"37-latek został zatrzymany, był nagi. Jak ustalili policjanci, mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary roku i 2 miesięcy za kradzież z włamaniem" - informują policjanci z Łomży.
Teraz 37-letniemu złodziejowi, oprócz wcześniej zasądzonego wyroku, grożą kolejne konsekwencje za kradzież, a także nawet dodatkowe pięć lat odsiadki za iezatrzymanie się do kontroli drogowej.
