Bush wzywa Amerykanów do walki
Prezydent George W. Bush zachęcał w czwartek rodaków, aby stawili czoła wielkiemu narodowemu wyzwaniu, jakim jest walka przeciwko terroryzmowi oraz obrona Ameryki przed nowymi atakami.
09.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Prezydent podkreślił, że władze wykonują swoje obowiązki. Ponieważ pierwszy atak został dokonany z powietrza, teraz amerykańskie lotniska i samoloty są bezpieczniejsze.
Drugi atak na Amerykę został przeprowadzony za pośrednictwem poczty, którą dotarły bakterie śmiertelnego wąglika. Ale - jak podkreślił Bush - Amerykanie odpowiadają na to nowe zagrożenie ze spokojem i rozwagą.
Władze zarządziły prewencyjne szczepienia, wprowadzono nowe licencje transportowe, gwardię narodową skierowano do strzeżenia granic.
Mamy dowody, że przeciwnicy zamierzają dokonać następnych ataków - powiedział Bush. Ale najlepszym sposobem ochrony ojczyzny jest przeniesienie bitwy do przeciwnika - podkreślił prezydent USA wskazując na operację wojskową w Afganistanie.
Kilkakrotnie ostrzegaliśmy talibów, jednak opowiedzieli się za skrywaniem terrorystów. Teraz płacą za to swoją cenę.
Mówiąc o koniecznych środkach ostrożności Bush powiedział, że jest wielka różnica między zachowywaniem takiej ostrożności a zastraszeniem. Wielki naród nigdy nie da się zastraszyć - stwierdził przy aplauzie słuchaczy.
Na swoje wystąpienie Bush wybrał Atlantę, gdzie znajduje się Centrum Kontroli Chorobowej i Prewencji, siedziba głównego w Ameryce ośrodka zwalczania chorób. (an)