ŚwiatBush chce zalegalizować "uprzedzające uderzenie"

Bush chce zalegalizować "uprzedzające uderzenie"

Prezydent Bush, który sugerował ostatnio, że USA powinny podejmować "uprzedzające akcje" przeciwko krajom zagrażającym Ameryce, zamierza uczynić je podstawą nowej
strategii bezpieczeństwa kraju. Poinformował o tym w poniedziałek "New York Times".

17.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Chodziłoby o różnego rodzaju działania przeciwko państwom gromadzącym broń masowego rażenia i organizacjom terrorystycznym, jak np. bombardowania ich instalacji nuklearnych albo akcje wywiadowcze i wywrotowe. Celem jest uniknięcie konieczności inwazji wojskowej na pełną skalę, kiedy traci się atut zaskoczenia przeciwnika. Według "N.Y.Timesa", rozważa się także bliżej nieokreślone operacje podejmowane wspólnie z Rosją i innymi mocarstwami.

Pierwszym celem tego rodzaju działań będzie najprawdopodobniej Irak, gdzie Waszyngton zamierza usunąć reżim Saddama Husajna. Jak doniósł niedzielny "Washington Post", Bush polecił na początku tego roku CIA przygotowanie planu akcji, zmierzającej do obalenia irackiego dyktatora.

Według waszyngtońskiego dziennika, dyrektywa prezydenta daje CIA wolną rękę do fizycznej likwidacji Husajna. "N.Y.Times" pisze jednak, że wyższy przedstawiciel administracji powiedział mu, że Bush nie uchylił wciąż obowiązującego oficjalnie zakazu skrytobójczego mordowania przywódców obcych państw.

Jak pisze "N.Y.Times", kierownictwo administracji opracowuje obecnie dokument, mający niejako formalizować wyłaniającą się z wypowiedzi Busha doktrynę "uprzedzającego uderzenia" w postaci nowej strategii bezpieczeństwa narodowego.

W okresie zimnej wojny amerykańscy prezydenci rozważali ewentualność uprzedzających uderzeń przeciw mocarstwom komunistycznym. Prezydent Johnson brał np. pod uwagę tego rodzaju atak na Chiny, aby przeszkodzić im w rozmieszczaniu broni atomowej, ale ostatecznie porzucił te plany.

"N.Y.Times" zwraca uwagę, że uczynienie z doktryny "uprzedzającego uderzenia" oficjalnej strategii USA, a więc zastrzeżenie sobie prawa do niczym niesprowokowanego bezpośrednio zaatakowania innego kraju, może je narazić na konflikt ze społecznością międzynarodową.(ck)

irakusabush
Zobacz także
Komentarze (0)