Burze śnieżne zabiły pięć osób
Burze śnieżne w 12 stanach Wschodniego Wybrzeża USA sparaliżowały w czasie weekendu komunikację lądową i powietrzną i spowodowały pięć ofiar śmiertelnych, a w Massachusetts gubernator Mitt Romney ogłosił stan klęski żywiołowej.
23.01.2005 | aktual.: 23.01.2005 20:11
Jak poinformowali rzecznicy lotnisk, śnieg pokrywający 25-centymetrową warstwą pasy startowe, wichura i śnieżyce spowodowały zamknięcie trzech lotnisk wokół Waszyngtonu i odwołanie ponad tysiąca lotów.
Gubernatorzy stanów, nad którymi szaleją burze śnieżne, wezwali ludność, by nie wychodziła z domów.
Największe mrozy, dochodzące do minus 29 st. Celsjusza, panują w stanie Maine - pobity został tam rekord zimna z 1934 r.
Na nowojorskich jezdniach leży od 30 do 45 cm śniegu, a w New Jersey, na południu Connecticut i na wybrzeżu Rhode Island pokrywa śnieżna przekracza 60 cm.