Burza wokół "Pablo Moralesa". Polityk KO wije się w odpowiedzi
Jak ujawniła Wirtualna Polska, PO zapłaciła nawet 300 tys. złotych internaucie o pseudonimie "Pablo Morales". Konto, które prowadził Bartosz Kopania, pod pseudonimem "Pablo Morales", promowały polityków PO i atakowały konkurentów politycznych partii. - Czy to jest odpowiednia osoba, żeby płacić za "analizy politologiczne"? - pytał w programie "Tłit" WP Patryk Michalski. - Mariusz Witczak z Koalicji Obywatelskiej przekonywał, że zawsze PO wydawała "duże pieniądze na działalność merytoryczną" i przez ostatnie lata przez fundusz ekspercki przewinęły się setki analityków, a sam fundusz jest kontrolowany przez PKW i Krajowe Biuro Wyborcze. - Robienie z "Pablo Moralesa" hejtera jest grubo przesadzone - broni. Działalnością hejterską nazwał działania TVP Info. Na pytanie, czy PO pokaże opinie, które były pisane przez "Pablo Moralesa", Witczak stwierdził, że "nigdy nie było problemu z analizą funduszu eksperckiego przez PKW". - Nie wiem, czy pokażemy. (...) To nasza wiedza - stwierdził. - Nie mam sobie nic do zarzucenia, ani jako partia. (...) Ani politycy nigdy nie brali, ani nie będą brali w żadnej działalności hejterskiej - dodał.