Przedstawicielka subkultury "EMO"
Kontrkultura oczywiście nie zanikła. Jednak jeśli można sobie wyobrazić falę, która uderza w tamę, to po drugiej stronie nie wypływa tsunami, tylko sto tysięcy malutkich strumyczków. Bardzo mocno zmarginalizowały się subkultury ideologiczne, zaś większość z tych, które istnieją nie ma jasnego przekazu ideologicznego. A bunt wymaga, jak już wspomniałam, jakiejś spajającej idei.