Bundestag uczcił pamięć ofiar nazistowskiego reżimu
Bundestag, z okazji 60.
rocznicy wyzwolenia hitlerowskiego obozu koncentracyjnego
Auschwitz-Birkenau, uczcił pamięć ofiar nazistowskiego reżimu.
Podczas uroczystego posiedzenia w Berlinie głos zabrali przewodniczący Bundestagu Wolfgang Thierse oraz więzień obozów koncentracyjnych, żydowski historyk Arno Lustiger. Niemiecki piosenkarz i kompozytor Wolf Biermann, którego ojciec, żydowski komunista, zginął w Auschwitz, wykonał utwór według poematu Icchaka Kacenelsona "Pieśń o zamordowanym żydowskim narodzie".
Zebraliśmy się w niemieckim Bundestagu, aby w naszym języku, który był kiedyś językiem katów - zbrodniarzy i morderców, uczcić pamięć ofiar nazistowskiej dyktatury -powiedział przewodniczący Bundestagu Wolfgang Thierse (SPD). W tym samym czasie w Auschwitz, "najstraszniejszym miejscu europejskiej historii", będzie się wspominać w językach ofiar i wyzwolicieli tamte straszne wydarzenia - dodał.
Thierse podkreślił, że Bundestag składa hołd "wszystkim ofiarom nazizmu". Wymienił Żydów, Sinti i Romów, homoseksualistów, ofiary wojskowych sądów, niepełnosprawnych, ofiary eutanazji, jeńców, więźniów politycznych, robotników przymusowych, uczestników ruchu oporu i "wszystkich, których męczono i zamordowano". Kolejność wyliczenia nie ma nic wspólnego z wartościowaniem. Każda ofiara ma takie samo prawo do uznania i czci - podkreślił przewodniczący parlamentu.
Dzień pamięci o ofiarach holokaustu jest obchodzony w Niemczech od 1996 roku z inicjatywy ówczesnego prezydenta Romana Herzoga.
Lustiger zaapelował o zachowanie pamięci o ofiarach hitlerowskiego reżimu. Dopóki żyją wspomnienia, tak długo powinniśmy zachować wszystkich w naszej pamięci - powiedział.
Lustiger podkreślił, że w wielu instytucjach działają dziesiątki tysięcy Niemców, którzy "wzięli na siebie brzemię przeszłości" i przekazują je dzieciom, wnukom i współobywatelom.
Wspomniał o pomocy, udzielanej ukrywającym się Żydom przez "tysiące Niemców", także wojskowych. Niestety, Niemcy pomagający Żydom nie mieli i nie mają swego lobby - zauważył. Zaproponował, aby posadzić w Jerozolimie trzy symboliczne drzewka w hołdzie dla Niemców pomagającym Żydom w czasie wojny.
Lustiger nazwał oszczerstwem tezę o bierności Żydów wobec represji i wymienił przykłady oporu, m.in. zniszczenie w 1944 roku jednego z krematoriów w Birkenau.
Po zakończeniu posiedzenia Thierse, Lustiger i Biermann spotkali się w gmachu parlamentu z polską, niemiecką i francuską młodzieżą. Uczniowie i studenci działają w instytucjach i organizacjach zajmujących się zachowaniem pomięci o zbrodniach hitlerowskich. Nie jesteście odpowiedzialni za zbrodnie, lecz jesteście odpowiedzialni za wszystko, co dzieje się w kraju - mówił Biermann do niemieckich uczestników spotkania. Jesteście spadkobiercami niemieckich pisarzy i filozofów, ale również Hitlera i Eichmanna, ponieważ "spadek można jedynie przyjąć w całości, albo odrzucić go". Młodzież zaproponowała m.in. zorganizowanie wystawy poświęconej "zapomnianym" ofiarom nazizmu - robotnikom przymusowym, homoseksualistom i Romom.
Jacek Lepiarz