ŚwiatBundestag powiedział nam "tak"

Bundestag powiedział nam "tak"

Bundestag niemal jednomyślnie ratyfikował traktaty o rozszerzeniu Unii Europejskiej. Debacie przysłuchiwał się marszałek Marek Borowski. Za przyjęciem Polski i dziewięciu pozostałych krajów do Unii głosowały wszystkie kluby parlamentarne.

03.07.2003 | aktual.: 03.07.2003 18:11

Bundestag odrzucił równocześnie projekt uchwały CDU/CSU, zarzucającej "szczególnie Czechom" brak zdystansowania się wobec ustaw sankcjonujących wypędzenia Niemców. Konsternację wśród posłów wywołało wystąpienie przewodniczącej Niemieckiego Związku Wypędzonych (BdV), Eriki Steinbach, która wytknęła niektórym krajom wstępującym do UE braki w przestrzeganiu praw człowieka.

W imiennym głosowaniu 575 parlamentarzystów poparło rozszerzenie Unii, jeden deputowany (Wolfgang Zoeller z CSU) był przeciwny, a cztery osoby z klubu CDU/CSU wstrzymały się od głosu.

Likwidowane podziały

"To wielkie wydarzenie, będące kolejnym, bardzo znaczącym krokiem na drodze do likwidacji podziałów w Europie. Dobrze, że Niemcy, jako największy kraj Unii, tak szybko podjęły tę decyzję - i to tak zdecydowaną większością głosów" - powiedział przysłuchujący się obradom marszałek Sejmu Marek Borowski.

Za "bardzo przyjemne" uznał Borowski wypowiedzi przedstawicieli wszystkich klubów, którzy podkreślali wielkie zasługi dla Europy krajów wstępujących. Sąsiadem Borowskiego w loży Bundestagu był unijny komisarz Guenter Verheugen. "Serdecznie witamy" - powiedział rozpoczynając swe przemówienie minister spraw zagranicznych, Joschka Fischer.

Polityk Zielonych nazwał obecną turę rozszerzenia Unii ostatecznym "przezwyciężeniem żelaznej kurtyny". "Dokonał się decydujący krok w procesie ponownego zjednoczenia Europy" - podkreślił. Posłanka z ramienia SPD Angelika Schwall-Dueren pogratulowała Polsce sukcesów w reformowaniu kraju, a szczególnie gospodarki. Inny polityk SPD, Gert Weisskirchen, przypomniał walkę o wolność środkowoeuropejskich dysydentów, wymieniając przy tej okazji Jana Józefa Lipskiego. "Jak bardzo by się cieszył z tego, że Polska znalazła się w przestrzeni, gdzie panują wolność i solidarność" - zauważył Weisskirchen.

Fischer w obronie Czech

Fischer zdecydowanie odrzucił wszelkie roszczenia wysuwane przez partie chadeckie wobec Czech. CDU i CSU wniosły pod obrady projekt uchwały, zawierającej krytykę pod adresem krajów kandydackich - "szczególnie" Republiki Czeskiej i wzywającej do unieważnienia ustaw, które stanowiły podstawę do wypędzeń Niemców. "Przyjęcie takiej uchwały przyniosłoby skutek odwrotny od zamierzonego" - argumentował. Niemcy i Czesi powinni "wychodzić sobie na przeciw", a proces ten powinien przebiegać "spokojnie i otwarcie".

Uzasadniając uchwałę, wiceprzewodniczący klubu CDU/CSU Wolfgang Schaeuble zmienił tekst dokumentu, sugerujący, że krytyka obejmuje nie tylko Czechy, lecz także Polskę i inne kraje. Hans-Peter Uhl z CSU powiedział, że "kwestia sudecka" - przyznanie odszkodowań dla Niemców sudeckich - jest "otwarta".

Schaeuble podkreślił, że chadecy aprobują rozszerzenie Unii, uznając je za "historyczną szansę" na umocnienie pokoju, wolności i bezpieczeństwa w całej Europie. Bundestag odrzucił projekt uchwały CDU/CSU, wzywającej rząd Niemiec do podjęcia negocjacji "szczególnie z Czechami" w celu unieważnienia kontrowersyjnych ustaw z lat 1945/46.

Steinbach atakuje

Przewodnicząca BdV Steinbach nieoczekiwanie zabrała głos pod pretekstem interwencji w sprawie uchwały dotyczącej zmiany trybu głosowania. Polityk CDU zarzuciła unijnym kandydatom niespełnienie warunków wstąpienia do Unii w dziedzinie przestrzegania praw człowieka. "W czterech krajach nadal istnieją ustawy dotyczące wypędzeń i pozbawienia praw, które do dnia dzisiejszego mają wpływ na aktualne wyroki sądowe" - powiedziała Steinbach. "Te ustawy są niezgodne z prawami człowieka, prawem międzynarodowym oraz kopenhaskimi kryteriami" - oświadczyła.

Steinbach skrytykowała Komisję Europejską oraz rząd Niemiec za to, że pogodziły się z tą sytuacją. Kilku posłów usiłowało przerwać Steinbach. Krzyczano: "Przerwij, przerwij". We wcześniejszych wypowiedziach krytykowała Czechy, Polskę, Słowację i Słowenię za nierozliczenie się z przeszłością. Posłanka CDU głosowała w czwartek za ratyfikacją.

"Jestem parlamentarzystą i dobrze wiem, że w parlamencie wyrażane są bardzo różne opinie" - skomentował wystąpienie Steinbach marszałek Borowski. Dodał, że wynik głosowania wskazuje na to, iż izba nie podziela poglądów szefowej BdV. "W dyskusji mówiono, że upiorów przeszłości nie należy przywracać do życia" - podkreślił Borowski.

Ustawę o ratyfikacji traktatów akcesyjnych zaaprobować musi jeszcze izba wyższa - Bundesrat. Dojdzie do tego na najbliższej sesji w przyszłym tygodniu, lub dopiero po przerwie wakacyjnej, we wrześniu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)