Budżet UE. Premier Mateusz Morawiecki podsumował rozmowę z kanclerz Niemiec
Mateusz Morawiecki w piątek rozmawiał z Angelą Merkel ws. ewentualnego weta wobec unijnego budżetu. "Potwierdziłem kanclerz Niemiec naszą gotowość do zawetowania nowego budżetu, jeżeli nie znajdziemy rozwiązania, które jest dobre dla całej UE, a nie tylko dla niektórych jej członków" - przekazał premier.
"Polska oczekuje dalszych prac pozwalających na możliwie szybkie znalezienie rozwiązania, które zagwarantuje prawa wszystkich państw członkowskich oraz poszanowanie procedur traktatowych" - napisał na Facebooku Mateusz Morawiecki. Premier zapewnił, że rozmowa z kanclerz Niemiec odbyła się w dobrej atmosferze poszanowania odmienności stanowisk.
"Polska konsekwentnie stoi na stanowisku, że regulacje unijne muszą być zgodne z traktatami i decyzjami podjętymi na forum Rady Europejskiej oraz gwarantować pewność prawną. Aktualny projekt rozporządzenia nie gwarantuje tej pewności. Zawarte w nim kryteria są ogólne i podatne na bardzo szeroką interpretację" - oświadczył szef rządu.
Budżet UE. Polska i Węgry przyjęły wspólną deklaracje
Obecnie Niemcy przewodniczą prezydencji w Radzie Unii Europejskiej i to na niej spoczywają wszystkie uzgodnienia budżetowe. Berlin proponuje powiązanie wypłaty środków unijnych z przestrzeganiem zasad praworządności. Takie rozwiązanie popiera większość Wspólnoty oprócz Polski i Węgier.
"Oświadczyłem dziś Pani Kanclerz, że Polska oczekuje dalszych prac pozwalających na możliwie szybkie znalezienie rozwiązania, które zagwarantuje prawa wszystkich państw członkowskich oraz poszanowanie procedur traktatowych. Poprosiłem również o głębokie przeanalizowanie naszych racji nie tylko z punktu widzenia sporu, który obecnie się toczy, ale także spójności i przyszłej wizji Europy" - relacjonował premier.
W czwartek szef rządu o wecie rozmawiał z Wiktorem Orbanem. Obaj politycy podpisali wspólne porozumienie ws. unijnego budżetu. - W tej sprawie nie chodzi tylko o pieniądze (...). Fundusz Odbudowy jest potrzebny dla państw zadłużonych powyżej 100 proc. PKB, a nas to nie dotyczy (...). Tu chodzi o suwerenność i niezależność naszych ojczyzn - mówił węgierski premier.