Budapeszt wygrał z Wrocławiem walkę o siedzibę Instytutu?
Jeszcze w środę zapadnie decyzja w sprawie lokalizacji Europejskiego Instytutu Innowacji i Technologii. O 13.00 w Brukseli rozpocznie się spotkanie unijnych ministrów nauki poświęcone tej sprawie. Wiele wskazuje na to, że Wrocław, który ubiegał się o siedzibę Instytutu, przegra walkę z Budapesztem.
18.06.2008 | aktual.: 18.06.2008 14:17
Stolica Węgier ma poparcie większości państw członkowskich, a argumentem przemawiającym za tą kandydaturą jest fakt, że Węgry nie mają jeszcze u siebie żadnej unijnej instytucji, w Polsce znajduje się natomiast siedziba europejskiej agencja zarządzającej współpracą na granicach Unii.
Zdaniem europosła Konrada Szymańskiego z PiS-u, walka o siedzibę jest więc przegrana. Jednak Polska mogłaby otrzymać nieformalne gwarancje, że we Wrocławiu powstanie jeden z ośrodków badawczych Europejskiego Instytutu, co byłoby korzystne dla regionu. Europoseł dodaje, że z punktu widzenia zastrzyku finansowego dla innowacyjnego biznesu na Dolnym Śląsku węzeł wiedzy i innowacji może być bardziej praktyczny.
Podobnego zdania jest Jacek Protasiewicz z Platformy Obywatelskiej, który mówi, że centrala Instytutu to prestiż i administracja, ale węzły niosą ze sobą pieniądze na projekty i na rozwój środowiska akademickiego i uczelni.
Takich wspólnot wiedzy i innowacji ma być na terenie Unii od sześciu do ośmiu. Tam właśnie naukowcy i przedstawiciele biznesu będą pracować nad praktycznym wykorzystaniem nowoczesnych technologii. O tym gdzie powstaną węzły naukowe zdecyduje Rada Zarządzająca Instytutu. Polska, w ramach rekompensaty za przegraną walkę o główną siedzibę, zabiega o jedno stanowisko w Radzie.