Brytyjczycy w Kabulu - w oczekiwaniu na siły ONZ
W Kabulu przebywa grupa brytyjskich wojskowych, prowadząca na miejscu rozmowy, dotyczące przyszłych zadań oraz rozmieszczenia pokojowych sił wielonarodowych w Afganistanie. Na czele grupy wojskowych znajduje się generał John McColl, który - jak twierdzą miarodajne koła londyńskie - prawdopodobnie stanie na czele sił pokojowych w Afganistanie po przejęciu administracji kraju 22 grudnia przez nowy rząd Hamida Karzaia.
W Kabulu potwierdzono, iż prawdopodobnie jeszcze w niedzielę lub w poniedziałek brytyjski generał spotka się z Karzaiem a także przyszłym ministrem obrony Kasimem Fahimem. Nie wiadomo, czy uczestniczyć będzie także w niedzielnych rozmowach Karzaia i Fahima z przybyłym do podkabulskiej bazy Bagram z kilkugodzinną wizytą sekretarzem obrony USA Donaldem Rumsfeldem.
McColl - jak powiedział w niedzielę rano rzecznik ambasady brytyjskiej w Kabulu - ostatecznie ustali na miejscu sprawy liczebności a także punktów rozlokowania przyszłych sił, mających działać w Afganistanie pod sztandarem ONZ.
Sprawa dyslokacji tych sił wywołuje wiele kontrowersji - kontrolujący Kabul afgański Sojusz Północny sprzeciwiał się rozmieszczeniu sił ONZ w stolicy; w ostatnich dniach zmienił jednak zdanie, obstając jedynie przy ograniczonej liczbie żołnierzy ONZ w Kabulu.
Decyzja w sprawie sił ONZ w Afganistanie będzie przedmiotem ostatecznej debaty w Radzie Bezpieczeństwa ONZ prawdopodobnie w najbliższy wtorek, kiedy to oczekiwane jest przyjęcie rezolucji, formalnie powołującej takie siły i określającej ich liczebność oraz zadania.(ck)