Brutalny atak w Rimini. Wyniki sondażu są jednoznaczne
Cały czas docierają do nas nowe, szokujące informacje ws. brutalnego ataku na Polaków w Rimini. Pozytywnie oceniamy decyzję polskich władz o wysłaniu tam prokuratorów, by na miejscu wspierali działania włoskich śledczych - tak wynika z sondażu dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna.
26-letnia Polka i jej chłopak na plaży w Rimini zostali w nocy z 25 na 26 sierpnia zaatakowani przez czterech mężczyzn. Napastnicy zbiorowo zgwałcili kobietę, wcześniej dotkliwie pobili jej partnera. Śledztwo w tej sprawie prowadzi włoska prokuratura, a szef lokalnej policji deklarował osobiste zaangażowanie.
Sprawcy napaści to nieletni trzej Marokańczycy i Nigeryjczyk (w wieku od 15 do 17 lat) oraz 20-letni Kongijczyk. Wszyscy przebywają w areszcie.
Cały czas w mediach i przez policję włoską ujawniane są drastyczne szczegóły, dotyczące tej zbrodni.
Większość wie o tym, co stało się w Rimini
78 proc. badanych zna te sprawę choćby ze słyszenia. Jedynie 22 proc. o niej nie słyszało.
Wśród wyborców PiS o ataku na polskich turystów słyszało aż 92 proc. ankietowanych. Nieco mniej o sprawie wiedzą sympatycy PO - 77 proc. słyszało o sprawie. Zaś wśród wyborców Nowoczesnej i Kukiz'15 o sprawie słyszało odpowiednio 74 i 66 procent osób.
Dobrze, że do Włoch wysłano polskich śledczych?
W sprawie gwałtu i napaści na polską parę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wykazał się zaangażowaniem i wysłał na miejsce zbrodni ekipę dochodzeniową.
62 proc. ankietowanych uważa tę decyzję za słuszną. 18 proc. ocenia ten krok negatywnie.
Wśród tych, którzy ocenili decyzję polskich władz za pozytywna znów najwięcej jest wyborców Prawa i Sprawiedliwości - 80 proc. Wśród nich też najmniej, bo jedynie 12 proc., ocenia ją negatywnie.
Pozytywnie opiniuje krok Ziobry opiniują nawet wyborcy Platformy - 70 proc. Jeśli chodzi o elektorat Kukiz'15 i Nowoczesnej jest to 53 proc. i 48 proc.
Najwiecej negatywnych głosów jest w obozie Kukiz'15, bo aż 31 proc.
Zobacz także: Gwałt Polki w Rimini. Prokuratorzy są już na miejscu
Czy obecność polskich prokuratorów w Rimini zwiększy szansę na wyjaśnienie okoliczności ataku na turystów i ujęcie sprawców?
Tu różnice nie są takie duże. 39 proc. ankietowanych wierzy, że obecność polskich prokuratorów pomoże w wyjaśnieniu sprawy. Przeciwnego zdania jest 32 proc.
Wiarę w polskie służby pokłada 65 proc. wyborców PiS, 49 proc. wyborców Kukiz'15, 39 proc. Nowoczesnej i najmniej, bo jedynie 29 proc. sympatyków PO.
Tragiczna śmierć Magdaleny Żuk
Na pytanie, czy znasz choćby tylko ze słyszenia sprawę 27-letniej Magdaleny Żuk, która 25 kwietnia poleciała na wycieczkę do kurortu Marsa-Alam, ankietowani odpowiedzieli podobnie, jak ws. wydarzeń w Rimini.
73 proc. badanych słyszało o tragedii. Jedynie 27 proc. nic o tym nie wie.
Różnice pojawiają się, gdy spojrzymy na sympatie polityczne.
Najwięcej osób (88 proc.) zna sprawę wśród wyborców PO, 84 proc. - PiS, 81 proc. - Nowoczesnej i 66 proc. - Kukiz'15.
Jak oceniasz pracę polskich prokuratorów w sprawie Magdaleny Żuk?
W tym przypadku o pracy polskich władz wypowiadamy się bardzo krytycznie. 35 proc. badanych ocenia ją negatywnie, a jedynie 18 proc. pozytywnie.
Najwięcej krytyków jest wśród sympatyków Nowoczesnej (51 proc.) i PO (49 proc.). Wśród nich tez najmniej osób ocenia pracę prokuratorów pozytywnie.
W obozie PiS i Kukiz'15 takich dużych różnic nie ma. Odpowiedź "pozytywnie" zaznaczyło spośród badanych 31 proc. wyborców PiS i 27 proc. Kukiz'15, odpowiedź "negatywnie" odpowiednio - 26 i 22 proc.
Tajemnicza śmierć
Przypomnijmy, że 27-latka ze Zgorzelca samotnie poleciała do Egiptu. Tam zaczęła się dziwnie zachowywać. Przewieziono ją do szpitala, ale odmówiła badań. Została wymeldowana z hotelu. Rezydent odwiózł ją na lotnisko. Nie została jednak wpuszczona do samolotu - z powodu stanu, w jakim się znajdowała. Nie przyjęto jej również ponownie do hotelu. Na nagranej przez jej chłopaka Markusa W. rozmowie widać, że jest przestraszona, nie może mówić swobodnie. Dziewczyna ponownie trafiła do szpitala. Miała wyskoczyć z okna. 30 kwietnia zmarła.
W sprawie jej śmierci nadal więcej jest pytań niż odpowiedzi. Śledczy nie mogą poinformować o wynikach sekcji zwłok przeprowadzonej w Polsce, gdyż musza je porównać z wynikami sekcji z Egiptu, a tych jeszcze nie mają.
Pogrzeb 27-latki odbył się 23 maja w miejscowości, z której pochodziła Magdalena Żuk. - Jak było, to tylko ona wie - powiedziała w rozmowie z WP mieszkanka Bogatyni.