O Sang Hon i współpracownicy Dzanga
O Sang Hon był współpracownikiem Dzang Song Thaeka i został zabity z powodu podobnych zarzutów, co jego przełożony. Zastępca ministra w resorcie bezpieczeństwa publicznego zginął w wyjątkowo brutalny sposób. Według doniesień południowokoreańskich mediów, został spalony żywcem przy pomocy miotaczy ognia.
Nie był jedynym człowiekiem związanym z wujem Kim Dzong Una, który przypłacił współpracę życiem. Szacuje się, że oprócz niego zginęło lub zostało zesłanych do obozów pracy 11 innych członków partii bliskich Dzangowi, a około 100 innych zostało wyrzuconych ze struktur. Wszystkim zarzucano, że uczynili z ministerstwa, któremu szefował Dzang, jego prywatny folwark. Wykorzystywanie swojej pozycji przez północnokoreańskie elity, które w zasadzie mają monopol na prowadzenie biznesu w całym kraju, nie jest niczym szczególnym. Problem w tym, że Dzang wypadł ze ścisłego kręgu władzy, a wraz z nim jego ludzie.