PolskaBronisław Komorowski: oskarżenie o fałszerstwo wyborów to przejaw cynicznej walki politycznej

Bronisław Komorowski: oskarżenie o fałszerstwo wyborów to przejaw cynicznej walki politycznej

Jeżeli się oskarża o fałszerstwo całą Polskę, to jest to w jakiejś mierze podkładanie ładunku wybuchowego pod demokrację. (...) Widzę to jako przejaw cynicznej walki politycznej, element gry partyjno-politycznej - stwierdził Bronisław Komorowski, komentując zarzuty PiS o sfałszowaniu wyborów samorządowych. Prezydent powiedział też, że decyzję o tym, czy wystartuje w wyborach prezydenckich podejmie po tym, jak marszałek sejmu wyznaczy ich termin. Jak dodał, ma nadzieję, że kampania będzie spokojna i merytoryczna.

Bronisław Komorowski: oskarżenie o fałszerstwo wyborów to przejaw cynicznej walki politycznej
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Bednarczyk

Komorowski w radiu RMF FM był pytany, czy "zupełnie nie wierzy w wyborcze fałszerstwo". - Jeżeli się stawia zarzut fałszerstwa, to trzeba to umieć udowodnić. (...) Ja sądzę, że gdzieś tutaj popełniono dużą ilość błędów - mogą się zdarzyć błędy na poziomie komisji wyborczych: nadambitny radny, niekoniecznie konsekwentny wójt, ale to nie uprawnia do postawienia zarzutu publicznego, że wybory w Polsce jako całość zostały sfałszowane. To jest coś według mnie szkodliwego z punktu widzenia demokracji. Jest to jakiś element gry partyjno-politycznej - mówił prezydent.

Komorowski podkreślił, że podtrzymuje swoje słowa o "odmętach szaleństwa, w których pogrążają się ci, którzy mówią o fałszerstwie". - Powiem więcej - dzisiaj widzę to raczej jako przejaw cynicznej, bezwzględnej walki politycznej, chęć zmobilizowania własnych wyborców, a jednocześnie zakwestionowania wyniku wyborów, który wydawał się, że nie jest po myśli politycznej konkretnego środowiska - zaznaczył. Nowy skład PKW

Bronisław Komorowski powiedział, że w planie odbudowy zaufania społecznego do wyborów, następnym krokiem - po zakończeniu wyborów samorządowych są: zmiana członków PKW, wyciągnięcie wniosków i uruchomienie mechanizmów naprawczych przez nowy skład PKW, a następnie nowelizacja Kodeksu wyborczego, którą przygotuje Kancelaria Prezydenta.

Pytany, czy nowa Komisja zdąży odbudować system do czasu wyborów uzupełniających do senatu, prezydent odpowiedział, że "trzeba jej w tym pomóc, a nie przeszkadzać, nie jątrzyć jeszcze bardziej". Wybory uzupełniające będą musiały się odbyć w okręgu katowickim, ponieważ z końcem października wygasł mandat senatorski b. wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej, która została komisarzem UE.

- Komisja niewątpliwie odpowiada za awarię systemu sumowania głosów, odpowiada za sprawienie wrażenie, że policzy szybko, a policzyła stosunkowo wolno; być może jest też pytanie, czy była wystarczająca i słuszna akcja edukacyjno-informacyjna, ale cały szereg błędów wynikał z kształtu Kodeksu wyborczego przegłosowanego przez parlament na przełomie 2010 i 2011 r. - stwierdził prezydent.

Według niego "jeśli się uznaje, że są poważne błędy, to warto zawsze zaczynać od siebie". - Jeśli siły polityczne, które głosowały i współtworzyły Kodeks wyborczy, dzisiaj udają, że to nie jest ich odpowiedzialność, to ja czegoś tutaj nie rozumiem - mówił Komorowski.

- Warto przypomnieć tym autorom i siłom politycznym - a to był cały parlament - że jeśli się popełniło błąd, to przynajmniej należy deklarować wolę współpracy w wycofaniu się z tego błędu, a nie wysadzać cały system w powietrze - zaznaczył prezydent.

Komorowski podkreślił, że trzeba wrócić do przepisów przewidujących rozdzielanie głosów nieważnych na dwie kategorie: głosy puste - "albo nieoddane za kimkolwiek, albo oddane przeciwko wszystkim" - oraz głosy błędnie wypełnione. Jak zaznaczył, zlikwidowanie tego podziału przez parlament, także przez posłów PiS, w odniesieniu do wyborów do sejmików wojewódzkich "budzi wątpliwości". - Postaram się to naprawić - nie swój błąd, ale błąd parlamentu - poprzez nowelizację Kodeksu wyborczego - zapowiedział prezydent. Według Komorowskiego trzeba też zmienić system elektronicznego sumowania głosów.

Prezydent podkreślił, że polskie prawo wyklucza powtórkę wyborów do sejmików wojewódzkich. - Należy szukać sposobu na uzdrowienie sytuacji w zakresie sposobu przeprowadzania wyborów, ale nie posuwając się po manowcach prawnych, tylko w ramach realiów prawnych, a one są takie, że nie ma możliwości powtórzenia wyborów, poza decyzją sądów - zaznaczył. Dodał, że ponowne głosowanie będzie możliwe tylko w danym okręgu wyborczym, "jeżeli sąd taki werdykt wyda, a w poprzednich wyborach to się zdarzało".

Start w wyborach

Zapytany, kiedy ogłosi swoją decyzję, czy wystartuje w wyborach prezydenckich, Bronisław Komorowski stwierdził, że stara się "koncentrować na swoich bieżących obowiązkach i zadaniach i rzeczywiście nie spieszy się z tą decyzją". rzypomnę, że kalendarz wyborczy zaczyna bić od momentu, kiedy marszałek sejmu Radosław Sikorski podejmie decyzję o wyznaczeniu terminu, w którym się wybory odbędą. Wtedy wszystko zacznie się dziać, także i moje decyzje będą zapadały, jakby nie wyprzedzając tych decyzji marszałka - powiedział prezydent.

Dopytywany, czy Andrzej Duda, kandydat PiS na prezydenta, zapewni "konkurencję elegancką", powiedział: "Konkurencja jest rzeczą dobrą i w handlu, i w biznesie, i także w polityce". - Zawsze jest pytanie o sposób konkurowania. Może być mniej albo bardziej elegancki; może być - powiedziałbym - oparty o pomówienia i inwektywy albo o dyskusję merytoryczną - dodał.

Podkreślił, że ma nadzieję, iż kampania w Polsce "będzie kampanią spokojną, merytoryczną, a nie opartą o agresję".

Kalendarz wyborczy

Kalendarz wyborczy w wyborach prezydenckich ustala marszałek sejmu, a PKW ten kalendarz opiniuje. Na zarządzenie wyborów Radosław Sikorski ma czas od 6 stycznia do 6 lutego 2015 r.

Zgodnie z konstytucją wybory prezydenta Rzeczypospolitej zarządza marszałek sejmu na dzień przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego prezydenta. Zaprzysiężenie Bronisława Komorowskiego odbyło się 6 sierpnia 2010 roku.

W czasie wskazanym przez ustawę zasadniczą przypadają trzy niedziele, kiedy musi się odbyć pierwsza tura; poza 10 i 17 maja, także 3 maja.

Według Kodeksu wyborczego zawiadomienie o utworzeniu komitetu musi być zgłoszone do PKW najpóźniej w 55. dniu przed dniem wyborów. Nazwiska kandydatów muszą być zgłoszone 10 dni później, w 45. dniu przed wyborami.

Jeśli wybory odbyłyby się 10 maja, kandydaci musieliby być zgłoszeni do 26 marca; jeśli pierwsza tura wyborów odbyłaby się tydzień później, 17 maja - termin zgłaszania kandydatów mijałby 2 kwietnia.

Czytaj więcej w Raporcie Specjalnym WP:

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2086)