Słowacja protestuje. Chcą ustąpienia Roberta Fico

W Bratysławie odbył się protest, w którym uczestniczyło nawet 60 tys. osób, domagających się ustąpienia premiera Roberta Ficy. Demonstracje zorganizowano pod hasłem „Słowacja jest Europą”, żądając prozachodniego kursu w polityce zagranicznej.

Protesty w Słowacji
Protesty w Słowacji
Źródło zdjęć: © East News | TOMAS BENEDIKOVIC
Mateusz Czmiel

Protesty zorganizowano pod hasłem "Słowacja jest Europą".

Według organizatorów, liczba uczestników w Bratysławie mogła sięgnąć 60 tys. osób.

Nawet jeśli te dane są zawyżone, piątkowe zgromadzenie było jednym z największych od 2018 roku, kiedy to protesty doprowadziły do rezygnacji Ficy ze stanowiska premiera po zamordowaniu dziennikarza śledczego Jana Kuciaka i jego narzeczonej.

Wizyta w Moskwie wywołuje oburzenie

Obecna fala demonstracji została wywołana wizytą premiera Ficy 22 grudnia 2024 r. w Moskwie, gdzie spotkał się z Władimirem Putinem.

Na wiecu w Bratysławie organizatorzy po raz pierwszy wezwali premiera do rezygnacji, domagając się także od władz transparentności, przestrzegania prawa oraz odrzucenia wszelkiej współpracy z Rosją, która prowadzi wojnę przeciwko Ukrainie i łamie prawa człowieka.

Piątkowe demonstracje odbyły się pod nadzwyczajnymi środkami bezpieczeństwa. Premier Fico już wcześniej stwierdził, że planowane protesty są częścią spisku mającego na celu obalenie jego koalicyjnego rządu. Organizatorzy apelowali o spokojny przebieg demonstracji i zwracanie uwagi na możliwe prowokacje, prosząc o informowanie policji i dokumentowanie wydarzeń fotograficznie.

Protesty przebiegły spokojnie, mimo że w Bratysławie na Placu Wolności zgasły światła i wystąpiły problemy z nagłośnieniem. Organizatorzy szybko poinformowali uczestników, że nie był to sabotaż. Kolejne protesty zaplanowano na dwa tygodnie.

słowacjarobert ficoprotesty

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (28)