Bronisław Komorowski o Czarnku: strzela do muchy z ciężkiej armaty
Nowelizacja prawa oświatowego, tzw. lex Czarnek, czeka na decyzję prezydenta. Co zrobi Andrzej Duda? Czy posłucha żony? - Ja nie miałbym żadnego problemu, by tę ustawę zawetować, a wcześniej mówić o tym, tak by minister, który proponuje to niedobre rozwiązanie, wycofał się z tych planów - stwierdził w programie "Newsroom" w WP były prezydent Bronisław Komorowski. - Co zrobi prezydent Duda? Nie wiem. Z Pałacu Prezydenckiego popłynęły takie sygnały, które mogą być odbierane jako zapowiedź weta, a przynajmniej jako brak zgody na takie rozwiązania. Trudno mi sobie wyobrazić, że prezydent nie uwzględni w tej sprawie opinii żony, nauczycielki - dodał. - Można dążyć do tego, by w szkole nie mogły funkcjonować jakieś skrajne środowiska polityczne i ideowe, bo szkoła nie jest miejscem dla skrajnych poglądów, ale czy to musi oznaczać odebranie szkole autonomii? Pozbawienie dyrektorów stabilności na stanowisku? Odebranie rodzicom możliwości realnego kształtowania także pewnego profilu ideowego szkoły, do której chodzą ich dzieci? Wydaje mi się, że nie. Pan Czarnek poszedł po bandzie i żeby ustrzelić muchę, strzela z ciężkiej armaty - stwierdził Bronisław Komorowski.