Bronisław Komorowski: nie trzeba eskalować sporu z Rosją
- Przedłużanie się stanu takiego, że wrak jest w Rosji, już szkodzi stosunkom polsko-rosyjskim. Uważam jednak, że jest pewien postęp w tej sprawie. Siergiej Ławrow powiedział przecież, że natychmiast po zakończeniu ich śledztwa, wrak wróci do Polski. Nie trzeba eskalować sporu - powiedział w programie Tomasza Lisa na antenie TVP2 prezydent Bronisław Komorowski. W jego ocenie, teoria o zamachu jest oparta na "zerowych przesłankach i dowodach, szkodzi relacjom wewnątrzpaństwowym i międzypaństwowym".
- Ktoś, kto dziś śpiewa "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie", a nie "pobłogosław Panie", sam się skazuje na marginalizację. Ogromna większość narodu Tak nie myśli - ocenił Bronisław Komorowski.
- W Polsce na ekstremizmy polityczne nie ma społecznego przyzwolenia. Polacy wiedzą, jak wiele szans zostało niewykorzystanych przez jałowe konflikty - dodał prezydent. Jego zdaniem, fakt, że Platforma Obywatelska wygrała po raz drugi najlepiej świadczy o tym, że społeczeństwo "stawia na stabilność i bezkonfliktowość".
- Wprawdzie nie ma jeszcze pełnego zawieszenia broni, bo konflikty zawsze będą, ważne jest jednak, aby one nie dominowały - zaznaczył Komorowski. W jego ocenie, dziś na szczytach władzy konfliktów już nie ma.
- Nie ma szczepionki na głupotę i radykalizm. Częściowym lekiem jest integralność Europy. Najłatwiej szuka się winy u konkurencji politycznej, najtrudniej szuka się ich we własnym ugrupowaniu - dodał prezydent.
Komorowski podkreślił, że zgoda w parlamencie była widoczna podczas prac nad ustawą związaną z działalnością bezpieczeństwa narodowego i modernizacją techniczną sił zbrojnych. Także 11 listopada, gdy, jak stwierdził Komorowski, "po raz pierwszy szli politycy lewicy i prawicy, od Kalisza po Giertycha". - Trzeba zmniejszać poziom agresji, także własnym przykładem - podsumował.
"Jest postęp ws. odzyskania wraku"
Prezydent odniósł się także do działań ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego w sprawie odzyskania wraku TU-154M. - Staranie państwa polskiego, by wrak wrócił do Polski jako ważny dowód w śledztwie prokuratorskim jest słuszne. Przedłużanie się stanu takiego, że wrak jest tam, już szkodzi stosunkom polsko-rosyjskim - powiedział Komorowski.
- Zobaczymy, na ile to działanie będzie skuteczne. Uważam jednak, że jest pewien postęp. Siergiej Ławrow powiedział przecież, że natychmiast po zakończeniu ich śledztwa wrak wróci. Jest postęp, nie trzeba eskalować sporu - zaapelował prezydent.
Teoria o zamachu jego zdaniem jest oparta na "zerowych przesłankach i dowodach, szkodzi relacjom wewnątrzpaństwowym i międzypaństwowym". - Po rozwiązaniu komisji Jerzego Millera zabrakło fachowców, którzy by walczyli z tymi teoriami "szalonych głów" o zamachu. Zabrakło twardej konsekwentnej pracy na rzecz obrony ustaleń komisji Millera - ocenił prezydent.
W poniedziałek w Moskwie ministrowie spraw zagranicznych Polski i Rosji: Radosław Sikorski i Siergiej Ławrow - przewodniczyli posiedzeniu Komitetu Strategii Współpracy Polsko-Rosyjskiej. Wcześniej odbyli rozmowę w cztery oczy.
Ławrow zadeklarował, że strona rosyjska chce jak najszybciej zakończyć śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej i oddać Polakom wrak. Sikorski oświadczył, że trzyma za słowo szefa rosyjskiej dyplomacji, że Rosja podejmie wszystkie kroki, by jak najszybciej przekazać do Polski wrak samolotu Tu-154M.