Gigantyczne pieniądze brata Ziobry. Jest reakcja
"Stałem się celem krzywdzącego ataku, uporczywego nękania i wikłania w polityczne spektakle, bo jestem bratem polityka o znanym nazwisku" - przekazuje brat Zbigniewa Ziobry w oświadczeniu. To reakcja na doniesienia, jakoby jako doradca banku Pekao zarobił 4,6 mln zł.
Jak wynika z audytu Grupy PZU, do którego dotarli dziennikarze "19:30", brat lidera Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry miał zarobić duże pieniądze jako doradca banku Pekao.
Jak wykazano, należący do Grupy PZU bank Pekao sponsorował podmioty, inicjatywy i wydarzenia związane z PiS, na co łącznie miał przeznaczyć 23 mln zł. Według dokumentu zarząd banku miał 18 doradców, których pensje kosztowały 30 mln zł. 4,6 mln zł miał zarobić Witold Ziobro vel Kornicki - brat byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brat Zbigniewa Ziobry wydał oświadczenie
Teraz wydał on oświadczenie w sprawie raportu, w którym przekazał, że "stał się celem krzywdzącego ataku, uporczywego nękania i wikłania w polityczne spektakle, bo jest bratem polityka o znanym nazwisku".
Jak dalej twierdzi, "nie zajmował się polityką, nie udzielał się publicznie i dbał o swoją prywatność, do której ma prawo". "Moje wykształcenie, doświadczenie zawodowe oraz rynkowe, a także osiągnięcia w ośmioletniej pracy na rzecz Grupy PZU są dla atakujących mnie mediów bez znaczenia" - dodał w oświadczeniu, którego treść pubikuje w całości portal dorzeczy.pl.
Witold Ziobro vel Kornicki przekazuje też: "Bezprawne ujawnienie moich danych osobowych oraz epatowanie kwotą uczciwie zarobionego wynagrodzenia brutto, bez informowania, że dotyczy ono 8 lat zatrudnienia, naraża mnie i moją rodzinę na ryzyka związane z przestępczością kryminalną, hejtem i groźbami karalnymi, których doświadczam".
Zgodnie z treścią oświadczenia, w grupie PZU został on zatrudniony w 2016 r., mając za sobą kilkanaście lat międzynarodowego doświadczenia zawodowego. Podkreślił, że jednym z najważniejszych obszarów jego aktywności zawodowej w czasie zatrudnienia w Pekao S.A. był obszar bezpieczeństwa, w tym cyberbezpieczeństwa.
Jak wyjaśnił, "na polecenie przełożonych został głównym architektem gruntownej reformy Departamentu Bezpieczeństwa Banku". "Efektem tych działań było istotne zwiększenie sprawności, efektywności i skuteczności departamentu bezpieczeństwa. Wraz z zespołem osiągnęliśmy spektakularne sukcesy" - stwierdził.
"Dostał robotę, bo był bratem Zbigniewa"
Na oświadczenie brata Zbigniewa Ziobry zareagował Marcin Bosacki z KO. - Gdyby zebrać sto osób z takim wykształceniem i doświadczeniem jak brat Ziobry, to 99 nie dostałoby tej roboty - przekazuje.
- Spółki, fundusze i różne fundacje były prywatnym łupem liderów tego obozu. Tak było z panem Witoldem - mówi poseł KO, dodając: - Dostał robotę dlatego, że był bratem Zbigniewa, a nie dlatego, że czymś niezwykłym się wyróżniał.
Czytaj też:
Źródło: Super Express, Wirtualna Polska