Bracia z Polski skazani za podpalenie hotelu w Norwegii. Budynek miał być ośrodkiem dla uchodźców
Finał głośnych wydarzeń z grudnia 2015 roku w Lindas w Norwegii. Sąd w Bergen skazał Polaków na kary więzienia. Bracia podpalili hotel, który miał zostać przekształcony w ośrodek dla uchodźców. Uznano, że działali z pobudek rasistowskich.
Do podpalenia hotelu "Lune Huler" doszło w nocy z 5 na 6 grudnia 2015 roku w miejscowości Lindas. Dzień wcześniej Urząd ds. Cudzoziemców zdecydował, że budynek będzie służył jako ośrodek dla uchodźców. Miało w nim tymczasowo rezydować 40 osób, ubiegających się o azyl w Norwegii.
Podejrzenia padły na dwóch braci z Polski. Ich kolega uciekł z Norwegii, ale został zatrzymany w Bytomiu.
Motyw? Rasizm. Polacy bali się imigranów
Sąd skazał starszego z braci na 7 lat więzienia. Z kolei młodszy ma spędzić za kratkami 6,5 roku. Według prokuratury motywem podpalenia był rasizm.
Jeden z braci obawiał się, że jego konkubina może zostać zgwałcona przez imigrantów. Jak podał "Bergens Tidende", Polacy mają również zapłacić 9,6 mln koron norweskich w ramach rekompensaty. To prawie 4,3 mln zł.
Z kolei obrońcy twierdzą, że nie było wystarczających dowodów. Prokuratura nie przedstawiła odcisków palców ani DNA z miejsca przestępstwa.