BP naciskał na rząd, by uwolnił libijskiego więźnia?
Komisja Spraw Zagranicznych Senatu USA poinformowała, że 29 lipca zorganizuje przesłuchanie w sprawie okoliczności, w jakich w ub. roku zwolniono z brytyjskiego więzienia Libijczyka zamieszanego w zamach na samolot nad Lockerbie w Szkocji.
16.07.2010 | aktual.: 16.07.2010 02:19
Komisja senacka poinformowała, że przesłucha przedstawicieli BP, ze względu na informacje, że ten brytyjski koncern naciskał na rząd w Londynie, by zwolnił więźnia. Miało to dopomóc BP w podpisaniu z władzami libijskimi kontraktu na wydobycie ropy z dna morskiego.
W ubiegłym roku z więzienia zwolniony został Abdelbaset al-Megrahi, obywatel libijski oskarżony o udział w zorganizowanym w 1988 roku zamachu na samolot pasażerski nad Lockerbie.
Wybuch bomby rozerwał samolot linii PanAm 21 grudnia 1988 roku. Zginęli wszyscy ludzie, którzy byli na pokładzie oraz 11 mieszkańców Lockerbie. W sumie śmierć poniosło 270 osób.
Al-Megrahi był jedyną osoba skazaną za ten atak. Otrzymał karę 27 lat więzienia. Wypuszczono go po ośmiu latach, w ubiegłym roku.
Brytyjski dziennik The Guardian podał w czwartek, że koncern BP przyznał wcześniej tego dnia, że naciskał na rząd brytyjski w sprawie transferu więźnia do Libii, ze względu na przedłużające się negocjacje z Libijczykami w sprawie projektu wydobywania ropy u wybrzeży tego kraju.
Według The Guardian przedmiotem dociekań amerykańskiej komisji senackiej może być też handel bronią między Libią a Wlk. Brytanią, który zdaniem dziennika nasilił się po zwolnieniu Meghariego z więzienia.