Bosak poszedł za daleko? Wpis w sprawie śmierci wolontariusza

W izraelskim nalocie w Strefie Gazy zginął obywatel Polski, pracujący w organizacji humanitarnej World Central Kitchen. "Wygląda na to, że celem izraelskiego dowództwa jest sterroryzowanie organizacji humanitarnych i narastanie klęski głodu wśród Palestyńczyków" - ocenił we wpisie na platformie X wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak.

Krzysztof Bosak i zdjęcie samochodu World Central Kitchen trafionego izraelską rakietą
Krzysztof Bosak i zdjęcie samochodu World Central Kitchen trafionego izraelską rakietą
Źródło zdjęć: © East News
Wojciech Rodak

W swoim wtorkowym wpisie polityk Konfederacji zasugerował, że działanie izraelskiej armii było celowe.

"Z oświadczenia World Central Kitchen wynika, że ich konwój - w którym zginął między innymi nasz obywatel - był oznaczony jako humanitarny, a wojsko Izraela było informowane o jego ruchach. Wolontariusze zostali zaatakowani już po rozładowaniu żywności. Wygląda na to, że celem izraelskiego dowództwa jest sterroryzowanie organizacji humanitarnych i narastanie klęski głodu wśród Palestyńczyków. W tej chwili z powodu blokowania dostaw umierają tam ludzie, w tym niemowlęta. To ma swoją nazwę: zbrodnie wojenne" - czytamy na platformie X.

Dodał, że w tej sytuacji "wezwanie ambasadora Izraela do MSZ to minimum co powinno nastąpić".

Izraelska armia: wyjaśnimy sprawę

We wtorek, w oficjalnym oświadczeniu, rzecznik armii Izraela kontradmirał Daniel Hagari zapowiedział, że śledztwem w sprawie śmierci wolontariuszy zajmie się działający przy Sztabie Generalnym "mechanizm rozpoznania i oceny" (ang. Fact-Finding Assessment Mechanism). Jak podaje portal Times of Israel, jest to niezależne ciało powołane w siłach zbrojnych do badania incydentów podczas wojny.

Hagari zapewnił, że śledztwo "pozwoli zmniejszyć ryzyko powtórzenia się takich zdarzeń".

Oświadczył, że armia w ostatnich miesiącach "blisko współpracowała" z World Central Kitchen w realizowaniu przez tę organizację jej misji, polegającej na dostarczaniu pomocy żywnościowej mieszkańcom Strefy Gazy. Hagari poinformował także, że rozmawiał z założycielem WCK Jose Andresem i przekazał mu kondolencje z powodu śmierci wolontariuszy.

"Dojdziemy do sedna tej sprawy i przedstawimy w sposób przejrzysty nasze ustalenia" - zapewnił Hagari.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

WCK, której siedziba znajduje się w USA, zawiesiła działalność w Strefie Gazy po śmierci wolontariuszy. Jak poinformowała w komunikacie, siedmioro członków jej zespołu "zostało zabitych w ataku Sił Obronnych Izraela ". Wśród ofiar śmiertelnych są obywatele Australii, Polski i Wielkiej Brytanii oraz jedna osoba z obywatelstwem amerykańsko-kanadyjskim; zginął także palestyński kierowca - dodała WCK.

Sikorski wyzywa ambasadora

We wtorek przed południem szef MSZ Radosław Sikorski poinformował, że osobiście poprosił ambasadora Izraela w Warszawie, Yacova Livnego o pilne wyjaśnienia.

"Zapewnił mnie, że Polska wkrótce otrzyma wyniki badania tej tragedii" - dodał minister we wtorek przed południem na platformie X.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
strefa gazykrzysztof bosakwolontariusz
Wybrane dla Ciebie