Borowski: milczeć o przyspieszonych wyborach
Dyskusja na temat przyspieszonych wyborów do parlamentu powinna zostać zawieszona ze względu na zbliżające się referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej - uważa marszałek Sejmu Marek Borowski.
_"Uważam, że powinno być ogłoszone pewne moratorium na dyskusję o wyborach" - powiedział Borowski na poniedziałkowej konferencji prasowej w Radomiu. Jego zdaniem, nie powinno się teraz podejmować tego tematu. _"W tej chwili jest to dyskusja z jednej strony jałowa, a z drugiej strony nawet szkodliwa, bo odciąga nas od skupienia się na problematyce przygotowania Polski do członkostwa w UE" - powiedział Borowski.
Marszałek uważa, że w tej chwili głównym celem, przed którym stoi państwo, jest wygrane referendum w sprawie integracji. Według niego, wszystkie partie proeuropejskie powinny wziąć to pod uwagę. Borowski twierdzi, że dyskusja o wyborach może osłabić czy skomplikować decyzję obywateli co do udziału w referendum. Natomiast, jego zdaniem, po referendum możliwe są różne scenariusze.
"Nie umiem dziś powiedzieć, czy sytuacja będzie taka, że trzeba będzie robić wybory na jesieni, czy dopiero w przyszłym roku np. po budżecie. Wtedy wybory do Parlamentu Europejskiego jawią się jako naturalny moment połączenia tych dwóch aktów" - dodał Borowski.
Marszałek nie wyklucza, że wybory mogą się też odbyć "prawie że w przewidzianym terminie". Bo, jak przypomniał, "SLD nie od dzisiaj proponuje, żeby wybory odbywały się na wiosnę, czyli wiosnę 2005 roku". (reb)