Borowski: Łyżwińskiemu można uchylić immunitet
Jeśli poseł Samoobrony Stanisław Łyżwiński rzeczywiście z premedytacją nie stawia się na rozprawach sądowych, to należy uchylić immunitet parlamentarny ocenił marszałek Sejmu Marek Borowski.
19.05.2003 15:40
"Nie znam wniosku sądu i nie chcę się wypowiadać na temat tego konkretnego przypadku. Natomiast nieuzasadnione uchylanie się od stawiennictwa przed sądem jest wysoce naganne w przypadku każdego obywatela, w przypadku posła szczególnie naganne i jeżeli to się potwierdzi to immunitet trzeba będzie uchylić" - powiedział w Krakowie marszałek Borowski.
W poniedziałek Sąd Rejonowy w Radomiu zdecydował o zwróceniu się do prezydium Sejmu z wnioskiem o uchylenie immunitetu posłowi Samoobrony, Stanisławowi Łyżwińskiemu. Parlamentarzysta po raz kolejny nie stawił się na rozprawy w dwóch procesach.
Łyżwiński jest oskarżony o udaremnianie komorniczej egzekucji należących do niego pojazdów. Drugi proces dotyczy Łyżwińskiego i jego żony, Wandy, również posłanki Samoobrony. Oboje są oskarżeni o niepłacenie podatków za rok 1998.
Borowski dodał, że być może wniosek sądu zdyscyplinuje parlamentarzystę Samoobrony i skłoni go do stawiennictwa przed sądem.
Sędzia Ewa Gaczyńska poinformowała, że sąd wystąpi do prezydium Sejmu "o uchylenie immunitetu Łyżwińskiemu w zakresie wyrażenia zgody na jego aresztowanie". "Oskarżony kilka razy nie stawił się przed sądem, nie usprawiedliwiając swej nieobecności" - powiedziała sędzia.
W piątek poseł Łyżwiński przysłał do sądu faks, w którym prosił o usprawiedliwienie swojej nieobecności w poniedziałkowych rozprawach. Napisał, że jako wiceprzewodniczący partii Samoobrona będzie uczestniczył "w kongresie województwa podkarpackiego, który był zaplanowany w marcu". Zapewnił, że będzie dyspozycyjny dla sądu w następnych terminach.
Radomski Sąd Rejonowy już w sierpniu ubiegłego roku występował do prezydium Sejmu z wnioskiem o cofnięcie oskarżonemu immunitetu poselskiego. Wówczas prezydium Sejmu podjęło się tzw. misji dobrych usług i sąd ponownie wyznaczył nowy termin rozprawy - w dniu, w którym nie odbywało się posiedzenie Sejmu.
Mimo to Stanisław Łyżwiński nie przybył wówczas na proces, gdyż posiedzenie Sejmu zostało jednak niespodziewanie zwołane właśnie tego dnia. Łyżwiński przysłał do sądu prośbę o usprawiedliwienie nieobecności i przełożenie rozprawy na inny termin. (an)