"Całkowita racja". Rutte przyklasnął Trumpowi ws. Tomahawków
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte pochwalił w środę decyzję prezydenta Trumpa o odmowie przekazania Ukrainie rakiet Tomahawk.
Szef NATO, Mark Rutte, po spotkaniu z Trumpem w Białym Domu, podkreślił, że wymagane jest wielomiesięczne szkolenie żołnierzy, by mogli skutecznie korzystać z tego systemu uzbrojenia.
- Myślę, że prezydent wyjaśnił dzisiaj, że w przypadku systemu Tomahawk - i miał całkowitą rację - przeszkolenie w jego obsłudze kogokolwiek poza amerykańskimi żołnierzami zajmuje miesiące - powiedział Rutte.
Dlaczego Tomahawki nie trafią na Ukrainę?
Rutte zaznaczył, że bez odpowiedniego szkolenia w użyciu Tomahawków system ten nie mógłby być efektywnie wykorzystany. Trump wyjaśnił, że potrzebny jest rok intensywnych szkoleń, by opanować posługiwanie się tą zaawansowaną bronią.
- Nie jest więc tak, że jeśli podejmiecie decyzję dzisiaj, Ukraińcy będą mogli z niej korzystać jutro - kontynuował.
Trump nie spotka się z Putinem? Ekspert komentuje
Podczas konferencji Trump wspomniał, że nauka obsługi Tomahawków jest skomplikowana ze względu na ich moc i precyzję. - Nie będziemy uczyli innych tego tak daleko w przyszłość - dodał.
Jaka jest strategia NATO wobec Rosji?
W rozmowie z CNN Rutte podkreślił, że utrzymanie presji na rosyjską gospodarkę jest kluczowe dla NATO. Zwrócił uwagę, że wszelkie oznaki zagrożenia powodują nerwowość w działaniu Putina, co świadczy o słabości rosyjskiej gospodarki.
Równocześnie Departament Skarbu nałożył sankcje na największe rosyjskie firmy naftowe, co ma zwiększyć ekonomiczną presję na Moskwę. Trump odwołał również planowane spotkanie z Putinem, uznając, że rozmowy nie przyniosłyby żadnych efektów.