Borowski: będę przekonywał Celińskiego do napisania raportu ws. PKN Orlen

Chcielibyśmy i myślę, że on (Celiński) też by chciał, by został ślad jego działalności (w komisji) - powiedział Borowski. On jest w stanie napisać raport o tym, jak komisja zrealizowała swoje zadania i powinien to zrobić. Jego ocena powinna być przedstawiona opinii publicznej - dodał.

Celiński opuścił w sobotę posiedzenie komisji śledczej ds. PKN Orlen, po tym jak posłowie nie zgodzili się, aby uczestniczył w przesłuchaniu Danuty G. Według Borowskiego, Celiński zadzwonił do niego i powiedział, że "czuje się dotknięty", bo jest w komisji "celowo poniżany" i że w tej sytuacji "trzymanie się komisji jest bez sensu".

Podczas zeznań Danuty G. przed komisją ds. PKN Orlen w maju posłowie wyłączyli z jej przesłuchania Celińskiego, ponieważ G. powiedziała, że toruńska spółka Elana, we władzach której zasiadał Celiński, "pełniła niezwykle ważną rolę w strukturze tzw. mafii paliwowej". Po tym zdarzeniu Celiński nie brał udziału w pracach komisji. Wrócił pod warunkiem, że będzie miał możliwość zadawania pytań Danucie G.

W sobotę eksperci komisji orzekli jednak, że Celiński nie może uczestniczyć w przesłuchaniu G. Polityk SdPl zgłosił wówczas wniosek o reasumpcję głosowania w sprawie jego wyłączenia z przesłuchania. Posłowie wniosek odrzucili.

Celiński powiedział potem dziennikarzom, że nie wie, czy będzie uczestniczył w dalszych pracach komisji. Prawdę mówiąc, nie wiem, co zrobię - powiedział. Jego zdaniem, komisja znajduje się w pojemniku z szambem, gdzie wygrywają ci, którzy mocniej biją łapami w zawartość tego szamba. To kiedyś będzie kosztowało nas wysoką cenę - dodał.