Kościołowi nigdy nie pomagało to, gdy wdawał się w politykę, i trochę jestem zaskoczony tym, że tak inteligentny człowiek, jak arcybiskup Życiński nie wyciąga wniosków z przeszłości. Ale chciałbym mu jeszcze raz poradzić: niech wystartuje w wyborach, okaże się, jakie poparcie mają te poglądy - mówił w środę w Radiu Zet Borowski.
Borowski odnosił się do fragmentów listu arcybiskupa, w którym ten przypominał która to formacja broniła żenująco wysokiej emerytury dla środowisk stanowiących wcześniej symbol bezprawia, a także, kto był przeciwny nauczaniu religii w szkole i konkordatowi. W swym liście arcybiskup przewidywał też, że po wyborach zostanie zmieniona ustawa antyaborcyjna i będzie bardziej sprzyjająca atmosfera dla małżeństw homoseksualnych.
Mówiąc o sprawie emerytur wicemarszałek przyznał, że był problem rozróżnienia tych, którzy walczyli z bronią w ręku i których nasi przeciwnicy polityczni uważali za niegodnych miana kombatantów. My jednak uważaliśmy, że ten tytuł im się należy - dodał.
Oświadczył też, że nadal uważa, że religia powinna być poza szkołą. Konkordat natomiast utrwala sytuację, w której Kościół czerpie duże środki z budżetu państwa. My byliśmy przeciwko temu - mówił Borowski.
Potwierdził również, że liberalizacja ustawy antyaborcyjnej jest w programie SLD. My uważamy, że ustawa antyaborcyjna, polska, najbardziej rygorystyczna w Europie, jest zbyt rygorystyczna i powinna być zliberalizowana. Uważamy, że kobiety mają prawo do świadomego macierzyństwa - zaznaczył.(aka)
