Bohater Ukrainy. Sowiecką bronią niszczy rosyjskie odrzutowce
Ukraińskie wojsko jest dumne z utalentowanego poborowego. Żołnierz nie ma sobie równych w skutecznym posługiwaniu się radzieckim Manupad Igla. Ma już na koncie trzy strącone wrogie jednostki. Ostatnio zestrzelił w obwodzie zaporoskim rosyjski Su-25.
Wyborowy strzelec, obrońca Ukrainy, został wymieniony w raporcie wojskowym, opublikowanym w mediach społecznościowych. "Poborowy Gwardii Narodowej w rejonie Zaporoża zestrzelił trzy wrogie odrzutowce w ciągu półtora miesiąca, skutecznie używając MANPAD Igla" - chwali armia swojego rekordzistę.
Wojsko donosi także, że 29 maja ten sam dzielny wojak zdołał zestrzelić rosyjski odrzutowiec bliskiego wsparcia powietrznego, Su-25 - poddźwiękowy, jednosobowy, dwusilnikowy samolot produkowany od czasów Związku Radzickiego. Udało się mu tego dokonać przy użyciu broni pochodzącej z niemal tych samych czasów radzieckich.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Władimir Putin, jak cieszy się Breking News World, stracił kolejną maszynę w rejonie Zaporoża. Stało się to za przyczyną produkowanej w jego kraju, Federacji Rosyjskiej, Manupad Igla - rosyjskiego przenośnego systemu naprowadzającego, którego prototyp powstał w latach 80.
"Będę tak robił aż do naszego zwycięstwa - mówi skuteczny strzelec, wyróżniono inny przez Gwardię Narodową. Dzięki takiej niezłomnej postawie obrońców Ukraina wciąż daje odpór siłom wroga. Jak podaje wtorkowy komunikat ukraińskiego ministerstwa obrony, od początku wojny udało się unicestwić już znaczną ilość powietrznych sił wroga - samolotów bojowych i śmigłowców.
Ukraina zwycięży w powietrzu? "Rosjanie nie będą mieli czym latać"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski