Blokada tirów z Rosji na granicy. Jest reakcja z MSWiA
Uchodźcy z Ukrainy starają się nie dopuścić do przejazdu przez polsko-białoruską granicę ciężarówek z towarami do Rosji. Aktywiści w poniedziałek zablokowali m.in. przejście w Kukurykach. Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik powiedział z kolei, że każdy tir do Rosji i Białorusi powinien być bardzo szczegółowo sprawdzony.
14.03.2022 17:55
Uchodźcy z Ukrainy już od kilku dni na parkingach przy wschodniej granicy Polski starają się uniemożliwić przejazd ciężarówkom, jadącym do Rosji czy Białorusi. W poniedziałek zablokowali także przejście graniczne z Białorusią w Kukurykach na Lubelszczyźnie.
- Jadą do państwa agresora, które morduje nasz kraj. A Polska sprzedaje im paliwo i przepuszcza przez swoją granicę. Skandal! - powiedzieli protestujący reporterom "Gazety Wyborczej".
Wojna w Ukrainie. Kontrole tirów do Białorusi i Rosji
Protestujący (również Polacy) przepuszczali samochody co pół godziny, ale tylko te, których listy przewozowe nie wskazywały Rosji jako miejsca docelowego transportu w naczepie. Interweniowała policja.
W efekcie kolejka 800 tirów przed przejściem w Kukurykach wczesnym popołudniem sięgała 10 km.
- To, że są kolejki, to trudno. Pozdrawiam tych aktywistów, którzy teraz są na granicy - powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik.
Wiceszef MSWiA: dokładne kontrole ciężarówek
Odpowiadając na pytanie dotyczące transportów ciężarówek jadących w stronę granicy rosyjskiej, wiceszef MSWiA podkreślił, że wszystkie muszą być bardzo dokładnie sprawdzane przez polskie służby.
- Każdy tir, który wjeżdża w przestrzeń Rosji i Białorusi powinien być bardzo szczegółowo sprawdzony przez polską Straż Graniczną i przez polskie służby celne - powiedział Wąsik.
I tak się dzieje. Jestem przekonany, że wszystkie czynności na granicy muszą być bardzo dokładnie wykonane - mówił minister.
Podczas konferencji prasowej w Lublinie również premier Mateusz Morawiecki mówił o kontrolach tirów, ale również o oczekiwaniu decyzji Unii Europejskiej ws. transportu samochodowego do Rosji.
"Oniemiałem. Ten towar za chwilę trafi na front!"
Akcję przeciw tirom jadącym do Rosji i Białorusi rozpoczął 60-letni Ukrainiec, który już przed 7 marca postanowił zatrzymywać ciężarówki.