Bliski Wschód: fiasko rozmów pokojowych
Negocjatorzy izraelscy i palestyńscy, którzy we wtorek wieczorem po raz pierwszy od miesiąca zasiedli przy negocjacyjnym stole, poinformowali, że nie zdołali porozumieć się w sprawie położenia kresu przemocy na Bliskim Wschodzie i wznowienia negocjacji pokojowych. Zapowiedzieli jednak, że ich dialog będzie kontynuowany.
30.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Do spotkania przedstawicieli obu zwaśnionych stron doszło w Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu, z inicjatwy amerykańskiego wysłannika na Bliski Wschód, Williama Burnsa. Trwało ono niespełna dwie godziny. Stronę izraelską reprezentował generał-major Icchak Eitan, a palestyńską - Haj Ismail Dżaber, dowódca sił palestyńskich na Zachodnim Brzegu.
Strony oznajmiły, że kolejna sesja rozmów odbędzie się w czwartek w Strefie Gazy.
Burns stara się nakłonić Izraelczyków i Palestyńczyków do przyjęcia planu rozwiązania konfliktu, zaproponowanego w raporcie międzynarodowej komisji, na której czele stoi były senator USA George Mitchell. Raport zaleca natychmiastowe i bezwarunkowe zawieszenie broni oraz odbudowę zaufania niezbędnego do wznowienia rozmów pokojowych.
Komisja Mitchella zarekomendowała m.in. wstrzymanie budowy osiedli żydowskich na terenach okupowanych, zezwolenie Palestyńczykom na powrót do pracy w Izraelu i zakończenie sporów o zwrot podatków Autonomii. Strona palestyńska powinna natomiast - według raportu - "uwięzić terrorystów".
We wtorek na Zachodnim Brzegu i w strefie Gazy dochodziło do licznych starć. Na Zachodnim Brzegu zginęło trzech Izraelczyków i Palestyńczyk. W Strefie Gazy zginęli dwaj palestyńscy zamachowcy, którzy dokonali samobójczego ataku na izraelski posterunek wojskowy.
Palestyńczycy z organizacji Fatah w Strefie Gazy na kilka godzin uprowadzili brytyjskiego i amerykańskiego dziennikarza. Potem oświadczyli, że chcieli w ten sposób zwrócić uwagę rządów w Londynie i Waszyngtonie na sytuację Palestyńczyków. Po kilku godzinach dziennikarzy uwolniono.
W trwających od 8 miesięcy walkach na Bliskim Wschodzie zginęło dotąd 449 Palestyńczyków, 90 Izraelczyków i 13 izraelskich Arabów. (aso)