"Bliscy a dalecy" - film o polsko-ukraińskiej historii
Film dokumentalny "Bliscy a dalecy", który przedstawia historię
stosunków polsko-ukraińskich, jest bardzo ważnym głosem w dialogu
pomiędzy naszymi narodami - uważa ambasador Ukrainy Dmytro
Pawłyczko.
W poniedziałkowym pokazie prasowym filmu, oprócz ambasadora, wzięli udział twórcy i producenci filmu.
Film "Bliscy a dalecy" powstał w polsko-ukraińskiej koprodukcji. Jego reżyserami są Anna Górna, Lubomir Zając i Michał Tkaczuk, a wyprodukowany został przez studio filmowe Sambor przy współudziale programu II TVP, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Wytwórni Filmów im. O. Dowżenki w Kijowie.
Tytuł bardzo dobrze oddaje obecne relacje pomiędzy Polską i Ukrainą. W ostatnich latach o wiele lepiej znamy kulturę Europy Zachodniej niż naszych najbliższych sąsiadów, w tym Ukrainy. Chcielibyśmy, żeby nasz film przyczynił się do zmiany tej sytuacji - mówił Jerzy Kapuściński z TVP.
W filmie o 1000-letniej - często bardzo trudnej - historii stosunków polsko-ukraińskich opowiadają polscy i ukraińscy historycy. Zależało nam na tym, by przedstawić stanowisko obu stron, które nie zawsze są zgodne - powiedziała Anna Górna.
Twórcy filmu podkreślali olbrzymią pomoc, jaką uzyskali ze strony ukraińskiej - a szczególnie ambasadora Ukrainy w Polsce Dmytro Pawłyczki, który osobiście dokonał tłumaczenia na ukraiński wykorzystanego w filmie fragmentu "Beniowskiego" Juliusza Słowackiego.(ck)