Generał odwołany. Błaszczak zapowiada "paraliż"
Bliski współpracownik byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka odwołany. Gen. Mirosław Bryś był szefem Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. Odpowiadał m.in. za pikniki wojskowe, podczas których kampanię wyborczą robili sobie politycy PiS.
Jeszcze we wtorek rano gen. Mirosław Bryś publikował informacje o rekrutacji do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. "Z realizacją postanowień noworocznych bywa różnie, ale cieszy fakt, że takiego problemu nie miało ponad 3200 ochotników dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, którzy wczoraj zasilili szeregi 35 jednostek Wojska Polskiego" - napisał na portalu X.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Ale jak podał Onet, we wtorek po południu generał Mirosław Bryś został odwołany ze stanowiska szefa Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. Był on "odpowiedzialny m.in. za organizację pikników wojskowych, na których przed wyborami parlamentarnymi kampanię na tle wojska robili sobie politycy PiS" - podał portal.
Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji to instytucja, która ma swoich przedstawicieli w każdym województwie i zajmuje się pozyskiwaniem żołnierzy do służby zawodowej i terytorialnej. Jednym z jej priorytetów było "zwiększenie liczebności armii, odtworzenie systemu rezerw oraz budowa efektywnego systemu szkolenia żołnierzy zawodowych".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy Duda wypowiedział wojnę Bodnarowi? Ćwiąkalski odpowiada
Ale informator Onetu mówi, że w ostatnim czasie rekrutacja do wojska "to była łapanka". "Do wojska trafiali wszyscy, nawet osoby nie spełniające wymagań zdrowotnych. Kryteria naboru obniżono do minimum. Ale najważniejsza była nie sprawna armia, lecz wypełnienie woli ministra - czytamy w Onecie.
Odwołany generał był jednym z najbliższych współpracowników byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka. Polityk PiS skomentował w mediach społecznościowych jego odejście ze stanowiska.
"Czystki kadrowe w MON. Odwołano dziś gen. Mirosława Brysia, oficera niezwykle zaangażowanego w proces rekrutacji do Wojska Polskiego. To apolityczny profesjonalista, któremu zawdzięczamy to, że ludzie garną się do armii, a Siły Zbrojne RP liczą ponad 190 tys. żołnierzy. Padł ofiarą nagonki Onetu i bezmyślnej decyzji kierownictwa resortu, która będzie skutkowała paraliżem procesu powoływania do wojska. Panie Generale, dziękuję za wszystko co zrobił Pan dla Sił Zbrojnych RP" - napisał Błaszczak na portalu X.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Czytaj także:
Źródło: Onet, X