Błaszczak grzmi ws. rakiety. Generał wyjaśnia, dlaczego się myli
W sobotę, po incydencie z wtargnięciem rosyjskiej rakiety w polską przestrzeń powietrzną, były szef MON Mariusz Błaszczak pytał, czemu nie zadziałała obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa. W programie "Newsroom" WP gen. Tomasz Drewniak, były Inspektor Sił Powietrznych, wyjaśnił, że nie powinna zadziałać, ponieważ "jesteśmy w czasie pokoju". - Nad Polską odbywa się regularny ruch lotniczy. Statki cywilne latają, a poza tym wojskowe obiekty lotnicze, nie tylko polskie. Strzelanie bez rozpoznania w czasie pokoju jest niemożliwe. Jedynym sposobem - jaki jest sensowny, realny i dający gwarancje bezpieczeństwa - jest poderwanie pary myśliwców, które uzbrojone w odpowiednie rakiety i działka, podchodzą do celu, rozpoznają go. I wtedy dopiero, po rozpoznaniu wzrokowym, dostają komendę, co dalej robić - tłumaczył były oficer. - Polska jest krajem granicznym (z obszarem wojny - red.) i pewne rzeczy będą się wydarzały. Jak wiem, że to zabrzmi źle, ale tak po prostu już jest - podsumował.