ŚwiatBlair chwali Japonię

Blair chwali Japonię


Krytykowany u siebie za poparcie
amerykańskiej wojny w Iraku, brytyjski premier Tony Blair wyraził
w sobotę uznanie dla rządu japońskiego za przygotowanie ustawy
zezwalającej na wysłanie wojsk w celu odbudowy tego kraju.

Blair chwali Japonię
Źródło zdjęć: © AFP

19.07.2003 16:30

Jak zauważa Reuter, wiadomości o amerykańskich i brytyjskich ofiarach w Iraku oraz nieznalezienie dotąd głównej przyczyny wojny - broni masowego rażenia, umacniają jednak sprzeciwy w Japonii wobec ustawy, która w przyszłym tygodniu ma być dyskutowana w parlamencie.

Na konferencji prasowej w Hakone pod Tokio, zorganizowanej po spotkaniu z premierem Japonii Junichiro Koizumim, Tony Blair wezwał społeczeństwo japońskie do udzielenia poparcia ustawie. Podkreślił, że decyzje w tej sprawie, choć trudne, mają "ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa i zaufania wspólnoty międzynarodowej".

Premier Koizumi wyraził uznanie dla "odważnych" decyzji Blaira w sprawie Iraku. "Wiem, że jest pan ostro krytykowany w swoim kraju. Po przemówieniu, jakie wygłosił pan w Kongresie USA [w którym Blair powiedział, że historia wybaczy inwazję na Irak, nawet jeśli okaże się, że USA i W.Brytania myliły się co do broni masowej zagłady w tym kraju - przyp. PAP], podwójnie umocniłem się w przekonaniu, że pańskie rozumowanie jest słuszne" - podkreślił.

Agencje zwracają uwagę, że w czasie konferencji prasowej Blair, który wyglądał na zmęczonego, unikał odpowiedzi na pytania, dotyczące śmierci doradcy Ministerstwa Obrony Davida Kelly'ego, apelując tylko o "położenie kresu spekulacjom" w tej sprawie i wzywając "wszystkich, polityków jak i media, do pewnej dozy respektu i powściągliwości". Całkowitym milczeniem pominął pytanie jednego z dziennikarzy, czy zamierza podać się do dymisji.

Brytyjski premier wyraźnie wolał mówić o kryzysie nuklearnym wokół Korei Północnej, uważanym za jeden z głównych tematów rozmów w czasie jego obecnej podróży do Japonii, Korei Południowej i Chin. "Korea Północna i jej program broni nuklearnej stanowią realne zagrożenie i nie sądzę, byśmy mogli odwracać uwagę od tego zagrożenia lub udawać, że ono nie istnieje" - podkreślił. Wyraził też uznanie dla "konstruktywnego zaangażowania" Chin oraz poparcie dla stanowiska USA o konieczności rozmów wielostronnych w sprawie kryzysu, z udziałem Japonii, Chin i Korei Płd. (iza)

Źródło artykułu:PAP
japoniairakblair
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)