Biskupi diecezjalni wystąpili o zbadanie swoich teczek
Biskupi diecezjalni, w tym Prezydium Konferencji Episkopatu Polski, wystąpili do kościelnej komisji historycznej, powołanej przez Episkopat, o zbadanie ich teczek w Instytucie Pamięci Narodowej - poinformował na konferencji prasowej rzecznik tej komisji ks. Józef Kloch.
26.01.2007 13:45
Dodał, że jest to odpowiedź hierarchów na ustalenia Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski (KEP) oraz biskupów diecezjalnych z 12 stycznia. Kościelna Komisja Historyczna - jak podkreślił ks. Kloch - kontynuuje kwerendę źródłową w IPN, dotyczącą m.in. wszystkich biskupów diecezjalnych, w tym Prezydium KEP - w sumie 45 biskupów (w tym 41 biskupów diecezjalnych, dwóch biskupów grekokatolickich, biskup polowy, który jest na prawach biskupa diecezjalnego oraz sekretarz Episkopatu, który nie jest biskupem diecezjalnym, ale jest członkiem Prezydium KEP).
Ks. Kloch, przedstawiając wydany w piątek komunikat komisji, podkreślił, że czas prowadzonych przez komisję badań jest uzależniony od dopływu materiałów zgromadzonych w IPN. Dodał, że dokumenty dostarczane przez IPN są analizowane na bieżąco i nie ma żadnych zaległości. Jak zaznaczył, komisja historyczna wysoko oceniła dobrą współpracę i zaangażowanie kierownictwa IPN w udostępnianiu zbiorów archiwalnych.
Kościelna Komisja Historyczna - jak podkreślił ks. Kloch - "nie jest powołana dla osądzania bądź formułowania ocen, dotyczących poszczególnych osób". Została powołana w celu naukowego opracowania zagadnień inwigilowania Kościoła katolickiego w Polsce, a co za tym idzie, zaplanowanej i realizowanej przez służby bezpieczeństwa PRL destrukcji więzi wiernych z duchowieństwem - powiedział ks. Kloch. Dodał, że badanie przypadków indywidualnych to tylko jeden z celów tej komisji.
Jak zaznaczył ks. Kloch, Kościelna Komisja Historyczna poprzez wydany komunikat chce przypomnieć, że pracuje, a wyniki jej prac są przekazywane w odpowiednie ręce.
Abp Sławoj Leszek Głódź, który jest łącznikiem między Kościelną Komisją Historyczną a Konferencją Episkopatu Polski poinformował, że komisja przebadała już część teczek biskupów, a oni otrzymali stosowne sprawozdania.
Dodał, że najpierw zostaną przebadane teczki biskupów diecezjalnych i Prezydium KEP, następnie biskupów pomocniczych, a na końcu biskupów seniorów.
Abp Głódź podkreślił, że "duchowieństwo nie jest objęte tzw. lustracją, a jednak Kościół podjął ten problem". I nie jest tak, jak często było podkreślane, że Kościół chce ten problem schować pod dywan, że opóźnia. Kościół jest pierwszą grupą społeczną, który ten problem podejmuje - zaznaczył abp Głódź. Przypomniał jednocześnie, że gdy chodzi o lustrację w Kościele, to jest jednomyślność wszystkich biskupów diecezjalnych.
Dlatego też Kościelna Komisja Historyczna wciąż działa i ma na celu zbadanie całego procesu walki marksizmu z religią oraz ukazania struktury mechanizmu prześladowania Kościoła, jak też roli Kościoła w historii powojennej aż do 1989 roku. Dlatego też ten przedział czasowy obejmuje lata 1944-1989 (...) Komisja chce ukazać dramaty konkretnych ludzi - wyjaśnił arcybiskup.
Dodał, że praca Kościelnej Komisji Historycznej jest synchronizowana z pracą IPN i - jak zaznaczył abp Głódź - ze strony IPN jest całkowite wyjście naprzeciw działaniom komisji.
Abp Głódź podkreślił, że prace dotychczas wykonane przez Kościelną Komisję Historyczną ukazały ogrom struktury bezpieki, która prześladowała Kościół. Tu, jak dodał, powstaje wielki znak zapytania, czy i w jaki sposób ujawniać nazwiska funkcjonariuszy.
Arcybiskup zwrócił się też z prośbą do dziennikarzy o uszanowanie sposobu postępowania Kościoła. Wyjaśnił przy tym, że powołana przez KEP komisja jest komisją wewnętrzną Kościoła - służącą do poznania sytuacji, całej problematyki, a także procesów prześladowania Kościoła i osaczania konkretnych osób.
Komisja nie jest trybunałem, ale bada zasoby IPN i wiarygodność tych akt. Oprócz tego Kościół posiada "własny IPN", swoje własne kościelne dokumenty, które również są badane przez komisje diecezjalne. I one też mają wielką dowodową wartość - podkreślił abp Głódź.
Wyjaśnił, że Kościelna Komisja Historyczna rezultaty swoich badań przedstawia Prezydium KEP, Episkopat zaś Nuncjaturze, a ona Stolicy Apostolskiej. Dodał, że o wszystkim wyrokuje i podejmuje decyzje Stolica Apostolska.
Zapytany, czy będzie szansa poznania nazwisk duchownych, którzy się sprzeniewierzyli Kościołowi, abp Głódź oświadczył, że w tej chwili nie jest stanie na temat nic powiedzieć. Dodał, że Kościelna Komisja Historyczna prosiła go tylko o zasygnalizowanie tego problemu. Zaznaczył jednocześnie, że jest to problem poważny, bo dotyczy ludzi i "to wielkich ludzi".
Abp Głódź powiedział, że zgodnie z decyzją biskupów diecezjalnych i Rady Stałej KEP, wszystkie diecezje powołały komisje historyczne. Jako przykład podał archidiecezję warszawską, gdzie powołano jedną komisję, obejmującą diecezję warszawsko-praską, łowicką i płocką.