Birmingham: wybuch bomby, nikt nie zginął
W drugim co do wielkości mieście brytyjskim - Birmingham eksplodował w sobotę późnym wieczorem samochód-pułapka. Nikt nie zginął. Policja sądzi, że jest to dzieło "Prawdziwej IRA" irlandzkiej terrorystycznej grupy rozłamowej, przeciwnej pokojowi w Irlandii Północnej.
Samochód eksplodował w okolicy, w której jest wiele nocnych klubów i kin. Nikt nie został ranny.
Pierwsze wyniki dochodzenia wskazują na udział irlandzkiej grupy dysydenckiej. Eksplozja w Birmingam nie ma nic wspólnego ze zdarzeniami w Stanach Zjednoczonych - podkreslił główny inpektor policji Ellie Bird.
Policja dostała ostrzeżenie o mającym nastąpić wybuchu, lecz przyszło ono zbyt późno, żeby podjąć działania zapobiegawcze. Do tej pory żadna z grup nie przyjęła odpowiedzialności za wczorajszą eksplozję.
"Prawdziwa IRA" to ugrupowanie, które odłączyło się od Irlandzkiej Armii Republikańskiej i nie uczestniczyło w procesie pokojowym w Irlandii Północnej. (aka)(as)