"Bilet to strata pieniędzy". Opłaca się jazda na gapę?

- Nie kupuję biletów, bo to strata pieniędzy. Na trasie do mojej pracy kontrolerzy nie jeżdżą - mówi Wirtualnej Polsce Adam z Warszawy, który na gapę podróżuje od ponad roku. Takich osób stołeczną komunikacją jeździ więcej. - Mamy świadomość przypadków notorycznego uchylania się od płacenia za przejazd - tłumaczy Magdalena Potocka z Zarządu Transportu Miejskiego.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP | Andrzej Hulinka
Michał Fabisiak

- Kiedyś regularnie kupowałem bilet 3-miesięczny. Przestałem, gdy straciłem pracę i musiałem ciąć budżet. Znalazłem nowe zatrudnienie, ale biletu już nie kupuję, bo mam ważniejsze wydatki - opowiada Adam. I dodaje: "kontrolerów spotyka się najczęściej raz na trzy miesiące". - To oznacza, że nawet jak dostanę mandat, wychodzę na zero, bo tyle samo zapłaciłbym za bilet okresowy - wyjaśnia.

Podobnie uważa Kamil, student Uniwersytetu Warszawskiego. - Bilet to strata pieniędzy, a jazda na gapę, choć ryzykowna, pozwala zaoszczędzić kilka stówek. W Warszawie jest tak mało kontrolerów, że trzeba mieć pecha, aby dostać mandat - opowiada w rozmowie z Wirtualną Polską.

Kamil zawsze miał szczęście. Bez biletu jeździł pół roku. Przestał, bo dostał pracę w korporacji. - Muszę chodzić w garniturze, eleganckich butach i z laptopem. W takim stroju nie chciałbym zostać złapany za jazdę bez biletu - tłumaczy.

Jak to jest dostać karę za brak biletu wie Adam. - Spotkało mnie to już dwa razy. Na rok jazdy to i tak dobry wynik. Z ekonomicznego punktu widzenia jestem na plus - mówi wyraźnie zadowolony z siebie.

Kara za jazdę bez biletu w Warszawie wynosi 266 złotych. Osoby, które uiszczą opłatę na miejscu kontroli zapłacą mniej, bo niecałe 160 złotych. Bilet 3-miesięczny kosztuje 280 zł. Biorąc przykład Adama, wychodzi na to, że rzeczywiście może to być opłacalne, ale nie każdy może mieć tyle szczęścia.

- Nie odważyłabym się jechać bez biletu. Nie ma miesiąca, w którym nie spotkam kontrolerów. Czasem sprawdzają mi bilety nawet kilka razy w ciągu dnia - mówi Wirtualnej Polsce pasażerka podróżująca autobusem linii 187. Skąd tak odmienne opinie u naszych rozmówców?

Z komunikacji miejskiej w Warszawie każdego dnia korzysta trzy miliony osób. Kontrolerów jest tylko 166. Mimo to ZTM zapewnia, że pracowników sprawdzających bilety można spotkać wszędzie. - W rozliczeniu miesięcznym na terenie aglomeracji warszawskiej kontrolowanych jest 99 lub 100% linii - mówi Wirtualnej Polsce Magdalena Potocka z biura prasowego. Czy są linie, które upodobali sobie kontrolerzy?

Zdaniem pasażerów zwrot "proszę bilet do sprawdzenia" najczęściej usłyszymy w metrze. - Stacja Centrum, tam bez ważnej karty przejazdu lepiej się nie zapuszczać. Najwięcej pasażerów, najwięcej potencjalnych gapowiczów. Kontrolerzy o tym wiedzą. Myślę, że po otwarciu II linii metra ich nowym bastionem może stać się Świętokrzyska - mówi Adam. Z tą opinią nie zgadza się ZTM. - Wyznaczamy kontrolerom rejony pracy, nie mogą ich wybierać dobrowolnie - tłumaczy Potocka. I dodaje, że każdego dnia są to inne miejsca.

- Miałem swoją metodę. Stałem przy kasowniku z biletem i obserwowałem ludzi na przystanku. Kontrolerów łatwo rozpoznać, bo są charakterystycznie ubrani. Ciemna kurtka, torba na ramieniu i podejrzliwie spojrzenie - opowiada Kamil.

ZTM zdaje sobie sprawę, że nie wszystkich gapowiczów można wyłapać. Tłumaczy też, dlaczego warto być uczciwym. - Korzystając z transportu publicznego bez wnoszenia opłat działamy na niekorzyść wszystkich pasażerów. Wpływy z biletów pozwalają na utrzymanie komunikacji miejskiej na obecnym, wysokim poziomie - mówi Potocka. I przypomina: "w przypadku notorycznych gapowiczów na policję kierowane są zawiadomienia o popełnieniu wykroczenia polegającego na trzykrotnym wyłudzeniu przejazdu".

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Boliwia zmienia kurs. Nowy prezydent zapowiada reset z USA
Boliwia zmienia kurs. Nowy prezydent zapowiada reset z USA
Fung-wong zbliża się do Filipin. Już ewakuowano 100 tys. mieszkańców
Fung-wong zbliża się do Filipin. Już ewakuowano 100 tys. mieszkańców
Al-Szara już w USA. Spotka się z Trumpem
Al-Szara już w USA. Spotka się z Trumpem
Obława w Chicago. Nieznany sprawca ostrzelał agentów straży granicznej
Obława w Chicago. Nieznany sprawca ostrzelał agentów straży granicznej
Izraelskie naloty na Liban. Trzy ofiary śmiertelne, są ranni
Izraelskie naloty na Liban. Trzy ofiary śmiertelne, są ranni
Teneryfa: trzy ofiary śmiertelne potężnych fal
Teneryfa: trzy ofiary śmiertelne potężnych fal
Fico mówi o "podsycaniu wojny". Chodzi o rosyjskie aktywa dla Ukrainy
Fico mówi o "podsycaniu wojny". Chodzi o rosyjskie aktywa dla Ukrainy
Weto dla Parku Doliny Dolnej Odry. Rzecznik prezydenta zabrał głos
Weto dla Parku Doliny Dolnej Odry. Rzecznik prezydenta zabrał głos
Izraelscy osadnicy zaatakowali Palestyńczyków. 15 osób rannych
Izraelscy osadnicy zaatakowali Palestyńczyków. 15 osób rannych
Szef MSZ Ukrainy: Rosja celowo zagraża bezpieczeństwu jądrowemu Europy
Szef MSZ Ukrainy: Rosja celowo zagraża bezpieczeństwu jądrowemu Europy
Papież Leon XIV spotkał się ofiarami księży-pedofili
Papież Leon XIV spotkał się ofiarami księży-pedofili
Rzecznik prezydenta o decyzji Sejmu ws. Ziobry. "Całkowita aberracja”
Rzecznik prezydenta o decyzji Sejmu ws. Ziobry. "Całkowita aberracja”