Bilans 100 dni Marcinkiewicza
Gotowy projekt ustawy o sądach 24-godzinnych, prace nad zaostrzeniem kar i więzieniami weekendowymi, przyjęcie projektu ustawy powołującej Centralne Biuro Antykorupcyjne, która ma ścigać korupcję m.in. w instytucjach publicznych i samorządzie terytorialnym - to niektóre z działań resortu sprawiedliwości w pierwszych stu dniach gabinetu premiera Kazimierza Marcinkiewicza.
07.02.2006 | aktual.: 07.02.2006 19:20
Polityka wewnętrzna:
O projekcie dotyczącym sądów 24-godzinnych minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował w styczniu. Projekt ustawy zakłada, że schwytani na gorącym uczynku chuligani i sprawcy niektórych innych przestępstw dowożeni byliby do sądów, gdzie w krótkim czasie w ich sprawach zapadałby wyrok. Jak argumentują projektodawcy, dzięki temu nie będą musiały być prowadzone długotrwałe dochodzenia, dotyczące przestępstw chuligańskich, jeżeli ich sprawcy zostaną od razu schwytani; odciąży to sądy i prokuraturę, bo uwolni je od części obowiązków.
W resorcie sprawiedliwości nad zmianami w prawie pracuje ok. 40 zespołów. Jednym z efektów ich pracy jest projekt ustawy, zakładający m.in. odbudowę prestiżu zawodu sędziego. Sędziami mieliby zostawać najlepsi radcowie prawni, adwokaci, prokuratorzy czy notariusze - z co najmniej z 6-letnim doświadczeniem zawodowym. Zakładana jest także rezygnacja z udziału ławników w procesie (wymaga to zmiany konstytucji), uproszczenie procedur, zmniejszenie kosztów postępowania oraz skrócenie czasu trwania procesu. Potrzebne są do tego zmiany m.in. przepisów karnych i cywilnych, prawa o ustroju sądów powszechnych i w ustawach korporacyjnych, w tym o radcach prawnych, adwokaturze, notariacie.
Departament legislacji Ministerstwa Sprawiedliwości pracuje też nad zaostrzeniem przepisów dotyczących nieletnich. Młodociani przestępcy, którzy ukończyli 15 lat, obligatoryjnie odpowiadaliby przed sądem jak dorośli, jeśli popełnią poważne przestępstwo. Resort - na polecenie Ziobry - pracuje też nad wprowadzeniem możliwości orzekania kary bezwzględnego dożywocia bez warunkowego zwolnienia i prawa do przepustek dla wyjątkowo groźnych przestępców.
Jednocześnie wobec drobnych przestępców stosowany miałby być krótszy areszt, np. kilkunastodniowy, co miałoby zmobilizować prokuraturę do szybszego zebrania materiału dowodowego. Wobec groźnych przestępców, m.in. członków grup przestępczych i pedofilów, Ziobro zapowiedział, że domagać się będzie "twardszego stosowania aresztu".
W kodeksie karnym mają też znaleźć się zapisy o konfiskacie mienia pochodzącego z przestępstw korupcyjnych i o charakterze mafijnym. Rozważana jest też możliwość wprowadzenia systemu dozoru elektronicznego dla skazanych na niewielkie wyroki oraz wprowadzenia "kar weekendowych" - systemu, w którym część skazanych przebywałaby w więzieniu jedynie w sobotę i niedzielę, resztę tygodnia mieszkając w domu i normalnie pracując.
Ministerstwo Sprawiedliwości chce też dziesięciokrotnie podnieść górną granicę kar porządkowych, przewidzianą w kodeksie postępowania karnego. Ma to być sposób na ograniczenie przewlekłości procesów, dyscyplinujący osoby niestawiające się w sądzie.
Do realizacji niektórych planów ministerstwa potrzebna jest większa liczba cel w więzieniach. Centralny Zarząd Służby Więziennej chce więc zwiększyć o 6,5 tys. liczbę miejsc w więzieniach, z czego 4 tys. zamierza oddać do użytku jeszcze w 2006 r. Na ten cel ma otrzymać z budżetu 80 mln zł.
Zmieniona ma być też ustawa o Krajowej Radzie Sądowniczej. Według planów resortu sprawiedliwości, Rada ma ponosić większą odpowiedzialność za funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości i m.in. dążyć do tego (poprzez szkolenia sędziów), by wyroki w podobnych sprawach nie były sprzeczne.
Na początku stycznia rząd przyjął projekt ustawy powołującej Centralne Biuro Antykorupcyjne jako nową służbę specjalną państwa, która ma ścigać korupcję, m.in. w instytucjach publicznych i samorządzie terytorialnym. CBA ma zwalczać przestępstwa godzące w interesy ekonomiczne państwa, sprawdzać oświadczenia majątkowe osób publicznych. Biuro, które ma zatrudniać ok. 500 osób, ma przejąć część kompetencji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Funkcjonariusze CBA będą mieli podobne uprawnienia do innych służb specjalnych i policji: będą mogli prowadzić czynności operacyjno-rozpoznawcze, kontrolne i dochodzeniowo-śledcze.
Pierwsze 100 dni nowego rządu to również zmiany kadrowe w niektórych prokuraturach. Prokuratorem krajowym został Janusz Kaczmarek, który zastąpił na tym stanowisku Karola Napierskiego. Kaczmarek był już w resorcie sprawiedliwości w latach 2000-2001, gdy ministrem był Lech Kaczyński. Sprawował funkcję wiceprokuratora generalnego i nadzorował najpoważniejsze śledztwa.
Zastępcą prokuratora generalnego został w styczniu Jerzy Engelking, który zastąpił Kazimierza Olejnika.
Minister sprawiedliwości mianował też nowych szefów prokuratur apelacyjnych. Tak stało się w Łodzi, Warszawie, Krakowie, Gdańsku.
Odwołany został szef Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego działającej przy resorcie sprawiedliwości prof. Stanisław Waltoś. W proteście przeciwko tej decyzji z pracy zrezygnowali członkowie komisji. Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że przewodniczącego odwołano m.in. za brak współpracy Komisji z resortem w zakresie przygotowywania zmian w prawie. Sam Waltoś uważa, że jego odwołanie miało związek z krytyką niektórych rozwiązań prawnych opracowywanych w resorcie.
Minister Ziobro polecił też prokuraturze uchylenie aresztu wobec pięciu mężczyzn podejrzanych o głośny lincz na recydywiście we Włodowie (Warmińsko-Mazurskie). Wydał również wytyczne do wszystkich prokuratur, aby w sprawach o pobicie małych dzieci rozważali zmianę kwalifikacji prawnej czynu - ze znęcania się na usiłowanie zabójstwa. Grozi za to wyższa kara - od 8 lat pozbawienia wolności.
Polityka zagraniczna:
Negocjacje w sprawie budżetu UE na lata 2007-13, starania o wprowadzenie wspólnej polityki energetycznej Unii Europejskiej, a także zapowiedź odwołania niektórych ambasadorów z placówek - to niektóre wydarzenia polityki zagranicznej pierwszych stu dni rządu Kazimierza Marcinkiewicza.
Marcinkiewicz powierzył misję kierowania MSZ Stefanowi Mellerowi - niekojarzonemu z PiS - byłemu ambasadorowi Polski w Moskwie, a wcześniej we Francji.
Pierwszą wizytę zagraniczną nowy szef MSZ złożył w Moskwie. Z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem prowadził rozmowy o zniesieniu ograniczeń na import polskiej żywności do Rosji. Choć uzgodniono dalsze kroki w rozwiązywaniu sporu, rozmowy nie przyniosły przełomu. Rosja wstrzymała import polskiego mięsa 10 listopada, a produktów pochodzenia roślinnego z Polski - 14 listopada. Zakaz obowiązuje.
W pierwszych dniach działania nowego rządu w amerykańskich, a potem polskich mediach zaczęły pojawiać się informacje o przypuszczalnym istnieniu na terenie Polski tajnych więzień CIA, w których mieliby być przetrzymywani cudzoziemcy podejrzani o terroryzm. Urzędujący jeszcze wówczas prezydent Aleksander Kwaśniewski wyraził przekonanie, że w Polsce nie przetrzymywano więźniów Al-Kaidy, a informacje mediów określił jako nieprawdziwe. Istnieniu takich więzień w Polsce zaprzeczył również rząd.
Do opinii publicznej przedostały się informacje o negocjacjach w sprawie umieszczenia w Polsce bazy z pociskami antyrakietowymi. Znalazły się one w udostępnionym publicznie programie rządu, następnie sprawę opisała "Gazeta Wyborcza". Meller wyraził ubolewanie, że informacje o planach ewentualnego przystąpienia Polski do programu amerykańskiej tarczy antyrakietowej "objawiły się w takiej postaci i w takim momencie". Oświadczył, że nie zapadły jeszcze żadne decyzje w sprawie bazy. Szeroko komentowanym wydarzeniem była wizyta w Warszawie nowej kanclerz Niemiec, przywódczyni CDU Angeli Merkel. 2 grudnia Merkel spotkała się m.in. z prezydentem elektem Lechem Kaczyńskim, a także premierem i szefem MSZ. Merkel zadeklarowała, że dostęp do rosyjsko-niemieckiego gazociągu po dnie Bałtyku powinien być otwarty dla państw trzecich.
Już na starcie nowy rząd musiał zmierzyć się z negocjacjami na forum unijnym. Przed grudniowym szczytem UE w Brukseli, na którym nastąpiły ostateczne negocjacje w sprawie budżetu na lata 2007-13, premier i szef MSZ odbyli szereg spotkań z partnerami europejskimi, starając się ich przekonać do polskiej wizji budżetu.
Elementem tej akcji była podróż ministra Mellera po stolicach państw Grupy Wyszehradzkiej, a także spotkanie szefów rządów państw Grupy z brytyjskim premierem Tonym Blairem w Budapeszcie.
W dniu otwarcia szczytu Francja i Polska połączyły siły przeciwko brytyjskiej propozycji porozumienia. W liście opublikowanym w "Financial Times" ministrowie spraw zagranicznych Polski Stefan Meller i Francji Philippe Douste-Blazy napisali, że "ofiarami" propozycji są biedne kraje UE i nie może ona "być podstawą porozumienia" na szczycie Unii w Brukseli.
Ostatecznie po dwóch dniach intensywnych negocjacji podczas szczytu doprowadzono do kompromisu. Przywódcy państw Unii uzgodnili, że wydatki UE w latach 2007-13 wyniosą 862,363 mld euro, czyli 1,045 proc. dochodu narodowego brutto UE. W tym czasie Polska dostanie z unijnego budżetu 59,65 mld euro na rozwój najbiedniejszych regionów, walkę z bezrobociem i budowę infrastruktury.
Niemal na kilka minut przed ogłoszeniem ostatecznego porozumienia Angela Merkel w imieniu Niemiec zrzekła się na rzecz Polski 100 mln euro na rozwój regionalny.
"Ugraliśmy ponad 13 mld euro!" - powiedział premier po zakończeniu negocjacji, podkreślając, że właśnie o taką kwotę udało się w ciągu dwóch dni zwiększyć globalne wydatki Unii w stosunku do brytyjskiej propozycji sprzed szczytu. Na nocnej konferencji w Brukseli, w której uczestniczył m.in. Meller, premier wyraził swoją radość słowami "yes, yes, yes!"
Na początku stycznia Meller wystąpił z wnioskiem o zakończenie misji przez grupę ambasadorów RP. O sprawie odwołania grupy ambasadorów napisały na początku stycznia "Gazeta Wyborcza" i "Rzeczpospolita". MSZ oświadczyło wtedy, że chodzi o 10 kierowników placówek dyplomatycznych, którzy odejdą z pełnionych stanowisk, ale odmówiło podania listy odwołanych. Premier, pytany o tę sprawę, mówił wówczas, że w "cywilizacji zachodniej" funkcji w dyplomacji nie powinni pełnić pracownicy służb specjalnych oraz pracownicy aparatów partyjnych z minionej epoki.
Po kryzysie gazowym na Ukrainie i w Gruzji, które miały problemy z otrzymaniem rosyjskiego gazu, i w obliczu podtrzymywania planów budowy niemiecko-rosyjskiego gazociągu północnego polski rząd przekonuje europejskich partnerów do wprowadzenia wspólnej polityki Unii w dziedzinie dostępu do ropy i gazu. Marcinkiewicz przedstawił podczas styczniowych obrad Światowego Forum Gospodarczego w Davos koncepcję tzw. europejskiego paktu bezpieczeństwa energetycznego.
Na początku lutego Meller i Marcinkiewicz przeprosili wyznawców islamu z powodu publikacji w polskiej gazecie karykatur Mahometa. Karykatury Mahometa, drukowane wcześniej w zachodniej prasie, opublikowała "Rzeczpospolita".
Przy okazji wejścia do rządu byłej liderki Platformy Obywatelskiej Zyty Gilowskiej, która objęła funkcje wicepremiera i ministra finansów, w mediach pojawiły się informacje, że do rządu próbowano zwerbować także eurodeputowanego PO Jacka Saryusz- Wolskiego. Premier powiedział jednak, że "nic na ten temat nie wie" i nie szykuje na stanowisku szefa MSZ żadnej zmiany.