"Bielszowice" i "Szczygłowice" wspierają "Halembę"
Do czterech górników od tygodnia protestujących 830 metrów pod ziemią w kopalni "Halemba" dołączyli w poniedziałek rano czterej inni, w kopalniach "Szczygłowice" i "Bielszowice" -
podali organizatorzy protestu.
W kopalni "Halemba" protestuje teraz czterech kolegów, dwaj z nich prowadzą głodówkę. Akcja rozpoczęta w kopalniach "Szczygłowice" i "Bielszowice" ma charakter solidarnościowy - powiedział Zbigniew Magier, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Dołowych, organizatora protestu.
Poinformował, że w kopalni "Bielszowice" dwaj związkowcy przebywają 700 metrów pod ziemią, a w kopalni "Szczygłowice" na głębokości 450 metrów. Chcą, by pracodawca, traktujący dotąd protest jako nielegalny, uznał fakt prowadzonego sporu zbiorowego.
Związkowcy domagają się wypłaty wyrównań do nagród barbórkowych. Uważają, że otrzymali "barbórkę" zaniżoną średnio o tysiąc złotych, z powodu odprowadzenia od niej składki na ZUS. Pracodawca zapewnia, że nagrody naliczono zgodnie z prawem i zasadami, które akceptują pozostałe związki zawodowe. (mag)