Biełgorod pod ostrzałem. Kolejny alarm i kolejne zniszczenia
Obwód biełgorodzki w Rosji został ponownie ostrzelany. Uszkodzonych zostało kilka budynków oraz samochodów. Władze podają, że w ataku zginęła nastolatka. Doszło do licznych uszkodzeń. To kolejny atak na region w ostatnich dniach.
Syreny alarmowe w Biełgorodzie i całym obwodzie zawyły tuż po godz. 6 czasu polskiego. Alarm utrzymywany był przez blisko godzinę. W tym czasie na region spadło kilka pocisków i dronów.
Zniszczenia w Biełgorodzie
Według informacji przekazanych przez gubernatora obwodu biełgorodzkiego Wiaczesława Gładkowa w ostrzale zginęła 16-letnia dziewczyna.
"Uderzenie pocisku doprowadziło do pożaru domu, w którym się znajdowała" - przekazał gubernator. Ranny został ojciec nastolatki, który "ma uraz głowy i oparzenia ciała". "Został zabrany karetką do Szpitala Miejskiego nr 2 w Biełgorodzie. Zapewniono mu jest niezbędną opiekę medyczną" - napisał Gładkow.
W samym Biełgorodzie pożar objął dwa budynki. "Ogień został już ugaszony. W kilku mieszkaniach w trzech apartamentowcach oraz w dwóch prywatnych budynkach mieszkalnych wybite zostały szyby. Uszkodzeniu uległ także budynek gospodarczy. Stwierdzono uszkodzenia ośmiu pojazdów" - wyliczał Gładkow.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biełgorod na celowniku partyzantów
W obwodzie doszło do uszkodzeń we wsi Razumnoje - odłamki uszkodziły dach dwóch prywatnych gospodarstw domowych, a we wsi Dubowoj w jednym prywatnym gospodarstwie domowym uszkodzona została szklarnia.
Wcześniej Gładkow informował o skutkach ostrzału, do którego doszło nad ranem. Stwierdził, że cztery ukraińskie drony uszkodziły linie energetyczne i rurociągi gazowe w osadzie Oktiabrskij, niedaleko Biełgorodu. Drony miały zrzucić ładunki wybuchowe.
12 marca pododdziały Legionu Wolność Rosji, rosyjskiego korpusu ochotniczego oraz Batalionu Syberyjskiego przedostały się przez granicę do obwodów biełgorodzkiego i kurskiego w Rosji. To oni przypisują sobie odpowiedzialność za wszystkie ataki dokonane na obwód biełgorodzki.