Według Roberta Biedronia "potrzebni są mądrzy i rozsądni ludzie, którzy poprowadzą Unię Europejską ku większej integracji, federalizacji". - Takich myśli dzisiaj jest niestety bardzo mało, ubolewam nad tym, bo dzisiaj jest też potrzebny optymistyczny plan na Europę. My dzisiaj tak naprawdę wysyłamy ambulans, karetkę na sygnale do Europy, ale to nie wystarczy, ponieważ ludziom trzeba dać nadzieję i pomysł na Europę. Tego brakuje - tłumaczył Biedroń.
Zdaniem samorządowca, Donald Tusk - którego, jak podkreślił ceni i liczy, że znów będzie on przewodniczącym Rady Europejskiej - także nie wykrzesał z siebie tej idei. - Zabrakło mu wizji - podkreślił Biedroń. - Liczę bardzo na to, że jeżeli będzie to nowe otwarcie, że znowu zostanie szefem Rady Europejskiej, pozwoli mu to pokazać perspektywę dla Europy - dodał.
- Donald Tusk to nie jest moja bajka - kontynuował Biedroń - jednak w momencie, gdy Jarosław Kaczyński robi wszystko, żeby Donald Tusk nie był przewodniczącym Rady Europejskiej, to nie ma to żadnego znaczenia.
W ocenie Biedronia Europa rozpada się dlatego, że bardziej atrakcyjna jest dziś wizja Marie Le Pen, Jarosława Kaczyńskiego i wszystkich europejskich populistów. - Brakuje takiego myślenia wspólnotowego, otwartego, prodemokratycznego. Brakuje też liderów - wyjaśnił Biedroń.
Jako przykład nowoczesnego politycznego lidera Robert Biedroń wskazał premiera Kanady. - Europa czeka na optymizm, czeka na coś, co na przykład robi Justin Trudeau w Kanadzie, czyli pokazanie, że demokracja jest wartością i warto ją pielęgnować. Pokazanie, że można zrobić fajne - sexy nawet powiem - państwo jak Kanada, gdzie wszyscy chcą mieszkać. Wszyscy marzymy o tym aby mieć takie państwo, jakie ma Justin Trudeau. Zróbmy taką sexy Kanadę w Europie - zaapelował Robert Biedroń.
