Biedroń rozliczy PiS. Zapowiada powołanie Komisję Prawdy i Pojednania
- Powołam Komisję Prawdy i Pojednania na wzór tej, która powstała w RPA po zniesieniu apartheidu - zapowiedział Robert Biedroń. Były prezydent Słupska tłumaczy, że komisja miałaby zająć się wyjaśnieniem wszystkich przypadków, w których PiS mogło złamać konstytucję.
W rozmowie z Magdaleną Rigamonti jako swój główny polityczny cel wymienia "odsunięcie PiS od władzy". Jego ugrupowanie ma być alternatywą dla wyborców, którzy stracili zaufanie do PO i pozostałych partii opozycji. Zapowiada, że założona przez niego komisja doprowadzi do postawienia członków PiS przed Trybunałem Stanu.
- Kiedy prawo nie jest respektowane, to demoralizuje całą sferę publiczną. I przez to dzisiaj rządzący są zdemoralizowani. To, że PO nie miała wystarczającej siły do postawienia przed Trybunałem Stanu odpowiedzialnych naruszeń konstytucji, jeszcze bardziej zdemoralizowało polską politykę - stwierdził.
Biedroń odniósł się również do spekulacji na temat współpracy z Jerzym Owsiakiem, który ma być jego wielkim zwolennikiem. Polityk nie potwierdził, że znany działacz weźmie się za politykę. - On ma ogromną energię, która nie może pozostać niezagospodarowana - uciął.
Były poseł Ruchu Palikota stwierdził, że największym osiągnięciem polityka jest to, że ludzie... chcą się do niego przytulić. Biedroń cieszy się, że osiągnął taką więź ze swoimi zwolennikami. Nie widzi również przeszkód, by przytulić Grzegorza Schetynę, a nawet Jarosława Kaczyńskiego i Krystynę Pawłowicz. - To nie jest kwestia tylko przytulania, ale przede wszystkim poczucia wspólnoty - tłumaczył.
Źródło: dziennik.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl