PolskaBiebrzański Park Narodowy w płomieniach. Poruszające słowa. Potrzebne wsparcie

Biebrzański Park Narodowy w płomieniach. Poruszające słowa. Potrzebne wsparcie

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Strażacy walczą z ogniem dzień i noc. Szef parku wystosował apel o pomoc. "Ten tragiczny pożar trawi wszystko" - czytamy.

Biebrzański Park Narodowy w płomieniach. Poruszające słowa. Potrzebne wsparcie
Źródło zdjęć: © PAP
Katarzyna Bogdańska

Biebrzański Park Narodowy płonie od niedzieli 19 kwietnia. Z pożarem walczą strażacy, Wojska Obrony Terytorialnej i inne służby. "Płonie sanktuarium dzikiej przyrody Biebrzańskiego Parku Narodowego. Giną zwierzęta i lęgi ptaków" - czytamy na profilu Parku na Facebooku.

Uciekające łosie, a następnie unoszący się słup dymu, zostały zauważony około godziny 19.27 przez mieszkańca Kopytkowa. Na początku akcję gaszenia podjęły OSP z gminy Sztabin, a następnie strażacy PSP z Augustowa i Moniek. Niestety pożar szybko się rozprzestrzeniał we wszystkich kierunkach, zagrażając wsiom Polkowo i Kopytkowa oraz cennym siedliskom w Parku.

Po czterech dniach walki z ogniem pożar nadal nie jest opanowany. Najtrudniejsza sytuacja jest w Grzędach.

Pożar Biebrzańskiego Parku Narodowego. Poruszający apel szefa BPN

O tragedii Biebrzy pisze szef parku Andrzej Grygoruk: "Dziś płonie największy polski park narodowy, jedne z najlepiej zachowanych torfowisk w Europie. To ptasi raj. Tysiące gęsi, kaczek, wiele batalionów, rycyków, kulików zatrzymywało się tu na wiosennych migracjach, by się wzmocnić przed dalszą wędrówką. W nieprzebytych bagiennych lasach są ostoje rzadkich dzięciołów, sów, bielików, czy orlików grubodziobych - najrzadszych orłów Europy".

"Tymczasem ten tragiczny pożar trawi wszystko" - czytamy w poruszającym wpisie.

Dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego apeluje o pomoc. "Wzruszeni jesteśmy Państwa postawą podczas pożaru i zrozumieniem, że Biebrzański Park Narodowy to nasze narodowe dobro. By je uratować potrzebujemy wsparcia. Nasze środki zabezpieczane na wypadek pożarów (150 tys. w tym dofinansowanie z Funduszu leśnego Lasów Państwowych) skończyły się już wczoraj. Pożary nękają nas co roku, zwykle mają jednak powierzchnię do 200 ha rocznie, tymczasem spalony tylko w kwietniu ogniem obszar to blisko 2 tys. ha! Teraz intensywnie staramy się o dodatkowe wsparcie i dotacje na pokrycie kosztów nalotów samolotami gaśniczymi, jeden kurs to koszt ok. 10 tys.zł. A tych kursów było wiele, końca nie widać..."

Obraz
© PAP

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Na co potrzebne są pieniądze?

Wsparcie finansowe miałoby być przeznaczone na lepsze wyposażenie Ochotniczych Straży Pożarnych, którzy są na każde wezwanie i "dniem i nocą z narażeniem życia walczą z ogniem w dolinie Biebrzy". Grygoruk pisze, że rozmiar tragedii i liczba wyjazdów powoduje zużycie najpotrzebniejszych sprzętów do gaszenia, trzeba więc kupić:
- tłumice do ręcznego gaszenia,
- małe motopompy, które można przenosić w niedostępny teren, służących do pobierania i gaszenia wodą z bagien, cieków wodnych,
- paliwo na dojazdy, niezbędnych kosztów gaszenia pożarów.

Na profilu Bieszczadzkiego Parku Narodowego na Facebooku pojawił się także komunikat: "Ministerstwo Środowiska i Lasy Państwowe zapewniają pełne finansowanie walki z pożarem. Od początku jesteśmy w stałym kontakcie z resortem. Organizowane zbiórki wspierają Ochotnicze Straże Pożarne.

Konto na które można wpłacać środki: Bank BGK
31 1130 1059 0017 3397 2620 0016
wpłaty tytułem: "darowizna pożar 2020"
Dziękujemy za każdą złotówkę.
Dziękujemy wszystkim zaangażowanym w tę walkę.
Andrzej Grygoruk
Dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego".

Jednocześnie dyrekcja informuje, że nie patronuje żadnym zbiórkom krążącym w internecie (wody, jedzenia, zrzutkom finansowym). Produkty spożywcze trwale zapakowane można dostarczać do Dyrekcji Parku w Osowcu-Twierdzy w godzinach 7.00 - 17.00. Będą one dowiezione na miejsce gaszenia pożarów. Wpłaty pieniężne można kierować bezpośrednio na konto BPN.

Obraz
© PAP

Premier Morawiecki poinformował również, że zarządził odprawę służb i podjął decyzję o przekazaniu dodatkowych środków z rezerwy budżetowej na ratowanie parku.

Służby gaśnicze twierdzą, że przyczyna pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym nie jest na razie znana, podkreślają jednak, że do pojawienia się ognia w tak delikatnym środowisku przyrodniczym może dojść na skutek iskry czy wyrzucenia przez człowieka niedopałka papierosa. Dyrektor Parku nie wyklucza, że pożary te to wynik podpalenia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (256)