Biden zapowiada zamknięcie granicy. "Użyję jeszcze tego samego dnia"
Prezydent USA Joe Biden zapowiedział, że jeśli negocjowany w Kongresie pakiet reform imigracyjnych, połączony z pomocą dla Ukrainy, zostanie przegłosowany, da mu to uprawnienia do "zamknięcia granicy" w sytuacjach wyjątkowych. Oznajmił też, że zamierza skorzystać z tych uprawnień od razu po podpisaniu ustawy, a negocjowane reformy byłyby najtwardszymi restrykcjami w historii kraju.
27.01.2024 | aktual.: 27.01.2024 09:32
"To, co jest negocjowane, byłoby, gdyby stało się prawem, najtwardszym i najsprawiedliwszym zestawem reform, by zabezpieczyć granicę, jakie kiedykolwiek mieliśmy w naszym kraju" - napisał prezydent w oświadczeniu opublikowanym przez Biały Dom. "Dałoby mi to, jako prezydentowi, nowe uprawnienia nadzwyczajne, by zamknąć granicę, kiedy zostanie przytłoczona. I jeśli otrzymam te uprawnienia, użyję ich jeszcze tego samego dnia, kiedy podpiszę ustawę" - zadeklarował.
Oświadczenie jest reakcją prezydenta na przedłużające się i trwające od tygodni negocjacje nad projektem ustawy, łączącej reformy imigracyjne z pakietem ponad 100 mld dolarów środków na pomoc dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu. Choć według negocjatorów obydwu partii w Senacie rozmowy są bliskie finiszu, w piątek spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson oświadczył w liście do kongresmenów, że projekt nie ma szans przejścia przez Izbę, bo restrykcje w nim zawarte nie idą wystarczająco daleko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump naciska
Sprzeciw Johnsona i części innych polityków partii to wynik m.in. nacisków byłego prezydenta Donalda Trumpa, który - według szeregu republikańskich senatorów - domaga się "zabicia" ustawy, bo kryzys na południowej granicy jest jego głównym argumentem, wysuwanym w kampanii wyborczej przeciwko prezydentowi Bidenowi. W rezultacie przygotowywana od ponad miesiąca ustawa stanęła pod znakiem zapytania, a republikańscy zwolennicy wspierania Ukrainy zaczęli przygotowywać "plan B" - osobne przegłosowanie pakietu środków dla Kijowa.
"Dla wszystkich, którzy żądają twardszych kontroli na granicy: to jest sposób, żeby to zrobić. Jeśli poważnie podchodzicie do kryzysu granicznego, przegłosujcie ponadpartyjną ustawę i ją podpiszę" - napisał prezydent.
Trudna sytuacja na granicy
W grudniu ubiegłego roku na południowej granicy USA odnotowano rekordową liczbę zatrzymanych osób - ponad 300 tys. Choć w styczniu sytuacja się poprawiła, to służby graniczne od dawna alarmują, że liczba migrantów napływających przez granicę z całego świata przytłacza ich zasoby.
Sytuacja na granicy jest też przedmiotem eskalującego sporu między republikańskimi władzami Teksasu i administracją federalną. Gubernator Teksasu ustawił na brzegu rzeki Rio Grande drut żyletkowy i wysłał tam żołnierzy Gwardii Narodowej, blokując dostęp do granicy funkcjonariuszom federalnych służb CBP. Mimo że Sąd Najwyższy USA zezwolił CBP na usunięcie drutu, teksańskie władze w efekcie zignorowały tę decyzję, a ich działania poparli niemal wszyscy republikańscy gubernatorzy oraz czołowi politycy partii.
Czytaj więcej: