Biden aż zdumiewa szczerością. Tłumaczy się po fatalnym występie
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że podczas ostatniej debaty z Donaldem Trumpem miał trudności z utrzymaniem koncentracji i prawie zasnął na scenie. Stwierdził, że przyczyną było zmęczenie po intensywnych podróżach zagranicznych.
03.07.2024 | aktual.: 03.07.2024 11:35
Podczas spotkania z darczyńcami w McLean w Wirginii, niedaleko Waszyngtonu, Biden podkreślił, że decyzja o podróżowaniu tuż przed debatą była jego osobistym wyborem, pomimo ostrzeżeń ze strony współpracowników.
- Zdecydowałem się podróżować po świecie parę razy niedługo przed debatą. (...) Nie posłuchałem swoich współpracowników i potem prawie zasnąłem na scenie - powiedział prezydent, cytowany przez obecnych na imprezie dziennikarzy, przepraszając za swój słaby występ.
- To nie jest wymówka, ale wyjaśnienie - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwie podróże Bidena do Europy
Wcześniej, podczas wtorkowego briefingu prasowego, rzeczniczka Białego Domu, Karine Jean-Pierre, tłumaczyła, że Biden borykał się z przeziębieniem i bólem gardła, jednak zaprzeczyła, że prezydent zażywał leki na przeziębienie.
W czerwcu Biden odbył dwie podróże do Europy. Pierwsza z nich miała miejsce w dniach 4-7 czerwca, kiedy to prezydent odwiedził Francję. Następnie, w dniach 13-15 czerwca, udał się do Włoch, gdzie wziął udział w szczycie przywódców G7.
Bezpośrednio po powrocie z Włoch, prezydent poleciał do Los Angeles. Ostatni tydzień przed debatą spędził jednak na przygotowaniach do starcia z Trumpem w ośrodku prezydenckim w Camp David w Marylandzie.
Seria wpadek i przejęzyczeń
Według informacji przekazanych przez "The New York Times", prezydent - podobnie jak i jego młodsi współpracownicy - był tak zmęczony po serii podróży, że zdecydowano o skróceniu przygotowań do debaty o dwa dni. Biden spędził te dni w swoim domu w nadmorskim kurorcie Rehoboth Beach w Delaware. W Camp David przygotowania rozpoczynały się po 11 rano, a popołudniami prezydent miał czas na drzemki.
"The New York Times" zauważa również, że choć prezydent zwykle wydaje się umysłowo sprawny, to w ostatnich tygodniach coraz częściej zdarzały mu się wpadki, przejęzyczenia, czy przestoje. Jego pobyt we Włoszech miał być "naznaczony momentami bystrości w ważnych spotkaniach", w tym na temat wykorzystywania rosyjskich aktywów do wsparcia Ukrainy, lecz również momentami, w których Biden wydawał się być zagubiony.