Tajemniczy balon z Chin. Biden stanowczo, choć enigmatycznie
Joe Biden został zapytany, czy siły zbrojne zestrzelą balon szpiegowski z Chin, który leci nad Stanami Zjednoczonymi. W reakcji amerykański prezydent rzucił enigmatycznie dziennikarzom: Zajmiemy się tym. To kolejny dzień burzy w USA po odkryciu chińskiego obiektu szpiegowskiego nad krajem.
04.02.2023 | aktual.: 04.02.2023 20:49
Obecność chińskiego balonu, który uznawany jest za szpiegowski, to obecnie największy temat medialny w Stanach Zjednoczonych. W piątek rzeczniczka Białego Domu stanowczo stwierdziła, że działanie Pekinu jest w tym przypadku pogwałceniem suwerenności USA. Z kolei sekretarz stanu USA mówił o tej sytuacji jako "nieodpowiedzialnym" i "niedopuszczalnym" zachowaniu Chin.
Możliwość zestrzelenia balonu
Przedstawiciele Pentagonu oświadczyli, że zaprezentowali prezydentowi Joe Bidenowi opcję zestrzelenia balonu, lecz doradzili powstrzymanie się od tego z uwagi na ryzyko, jakie spadające szczątki mogą stanowić dla cywilów.
Biden był w sobotę pytany o tę kwestię w mieście Syracuse. Odpowiedział dziennikarzom stanowczo, choć enigmatycznie: Zajmiemy się tym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Amerykanie śledzą trasę balonu
Jak informował w sobotę amerykański CNN, "podejrzany chiński balon szpiegowski wydaje się dryfować dalej na wschód w Karolinie Północnej i znajduje się teraz nad Charlotte". Jego przelot rejestrowali dziś mieszkańcy wspomnianego stanu.
Jak podaje z kolei Narodowa Agencja Oceanów i Atmosfery, przedstawiając swoje wyliczenia, balon szpiegowski będzie dalej przesuwał się na wschód kraju i w ciągu najbliższych godzin może opuścić kontynent.
Mimo chińskich twierdzeń, że balon służy do celów cywilnych i naukowych, oraz że znalazł się w przestrzeni USA przez przypadek, rzecznik Pentagonu generał Pat Ryder powiedział w piątek, że administracja ma pewność, że jest to balon szpiegowski.
Źródło: CNN, WP Wiadomości