Zwrot stanowiska Bidena ws. Iranu? Padły wymowne słowa
- Nic się dziś nie zdarzy - powiedział Joe Biden w kontekście odwetu Izraela za irański atak rakietowy. Wygląda jednak na to, że Biden dopuszcza możliwość uderzenia na instalacje naftowe Iranu, mimo że dzień wcześniej był innego zdania.
03.10.2024 | aktual.: 03.10.2024 21:00
W czwartek prezydent USA przyznał, że jego administracja prowadzi rozmowy z rządem Benjamina Netanjahu na temat ewentualnej siłowej odpowiedzi na działania Iranu. Zapytany o to, czy USA pozwolą Izraelowi na odwet, Joe Biden odpowiedział, że Stany Zjednoczone nie "pozwalają", lecz "doradzają" izraelskim władzom w tej sprawie. Zapowiedział jednak, że z całą pewnością odwet nie nastąpi w czwartek.
- Nic się dziś nie zdarzy. Będziemy mówili o tym później - dodał.
Biden zmienia zdanie?
W środę prezydent USA Joe Biden oświadczył, że nie poprze izraelskiego ataku na irańskie obiekty nuklearne w odpowiedzi na ostrzał rakietowy ze strony Iranu. Dzień później, podczas krótkiej wymiany zdań z dziennikarzami przed odlotem na Florydę, gdzie huragan Helene spowodował poważne zniszczenia, zdawał się dopuszczać możliwość uderzenia na instalacje naftowe Iranu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pytany, czy poparłby atak Izraela na irańskie instalacje naftowe, nie odpowiedział jednoznacznie. - Dyskutujemy o tym. Myślę, że to byłoby trochę... nieważne - powiedział, ucinając wątek.
Zobacz także
We wtorek wieczorem Iran wystrzelił salwę pocisków balistycznych na Izrael. Izraelska armia poinformowała, że zestrzeliła "dużą część" ze 180 rakiet lecących w kierunku Izraela. Nie odnotowano ofiar. Iran ogłosił, że nalot był zemstą za zabicie przez Izrael lidera Hamasu Ismaila Hanijego, szefa Hezbollahu Hasana Nasrallaha i irańskiego generała Abbasa Nilforuszana.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu zapowiedział, że "Iran popełnił wielki błąd" decydując się na wtorkowy atak rakietami balistycznymi i że odpowiedź będzie "bolesna".
Jak donosi telewizja CNBC, wśród potencjalnych opcji są uderzenia na obiekty przemysłu naftowego, które miałyby wiązać się ze znaczącymi kosztami dla irańskiej gospodarki. Analitycy z Wall Street spodziewają się jednak, że koszty takiego ataku mogą ponieść także odbiorcy na całym świecie w postaci wyższych cen ropy naftowej.
Czytaj także:
Źródło: WP, PAP