Oblała niemowlę wrzątkiem. Jest decyzja sądu

Białostocki sąd apelacyjny utrzymał w mocy wyrok pierwszej instancji nad Justyną P. z Gołdapi, która została oskarżona o znęcanie się nad trzymiesięczną córką. Kobieta oblała dziewczynkę wrzątkiem.

Oblała niemowlę wrzątkiem. Jest decyzja sądu
Oblała niemowlę wrzątkiem. Jest decyzja sądu
Źródło zdjęć: © East News | ZOFIA BAZAK

Justyna P. z Gołdapi w woj. warmińsko-mazurskim została w grudniu 2022 roku skazana na cztery lata pozbawienia wolności w związku z zaniedbaniami rodzicielskimi. Kobieta, jak twierdzi nieumyślnie, oblała swoją trzymiesięczną córeczkę wrzątkiem, co skutkowało poparzeniami ponad 30 proc. ciała.

Sąd stwierdził, że Justyna P. nie udzieliła dziecku dostatecznej pomocy i skazał ją na cztery lata pozbawienia wolności. Wraz ze skazaną, karę poniosły jeszcze dwie osoby, które również nie zareagowały na obrażenia niemowlęcia.

- Wyrok w pierwszej instancji zapadł w tej sprawie w grudniu 2022 roku. Sąd skazał Justynę P. za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz za to, że nie wezwała fachowej pomocy, co zostało uznane za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Suwałkach Wojciech Piktel.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sąd uznał zdarzenie za nieumyślny wypadek

"Pracownik opieki społecznej powiadomił policję o niespełna trzymiesięcznym dziecku, które miało zostać poparzone gorącą wodą przez swoją matkę. Jak wynikało z ustaleń śledczych, przynajmniej przez trzy dni ani matka, ani nikt z domowników nie udzielili dziecku pomocy" - przekazali dziennikarze TVN24.

Trzymiesięczna Julia wylądowała w szpitalu, a następnie trafiła do rodziny zastępczej. Jej matkę, Justynę P., sąd skazał na cztery lata pozbawienia wolności.

- Sąd uznał, że kobieta oblewając dziecko gorącą wodą działała nieumyślnie, co zostało zakwestionowane przez Prokuraturę Rejonową w Olecku. Według niej dowody wskazują na to, że należy przyjąć, iż kobieta działała umyślnie z zamiarem ewentualnym. Prokurator zażądał kary ośmiu lat pozbawienia wolności – informuje Wojciech Piktel, prokurator z Suwałk.

Sąd apelacyjny w Białymstoku, który rozpatrywał sprawę w drugiej instancji nie uwzględnił jednak ani apelacji prokuratora ani apelacji złożonej prze obrońcę oskarżonej, który chciał złagodzenia kary. Wyrok sądu pierwszej instancji został więc utrzymany i stał się prawomocny.

Sąd apelacyjny w Białymstoku nie wziął pod uwagę ani próśb Justyny P., ani woli prokuratora. Wyrok pierwszej instancji został utrzymany, a kobieta spędzi w więzieniu cztery lata.

Skazano również pozostałych domowników

Konkubent skazanej matki, Adam B., usłyszał wyrok 25 miesięcy pozbawienia wolności. Kara jest łączona, bowiem do zarzutów za nieudzielenie pomocy małej Julii doszły jeszcze zaległości alimentacyjne na inne dziecko.

- Za nieudzielenie dziecku pomocy skazany został też ojciec konkubenta. Usłyszał wyrok pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata – twierdzi prokuratura.

Źródło: TVN 24

Czytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
sąd apelacyjnybiałystokznęcanie się nad dzieckiem
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)