Białoruskie śmigłowce w okolicy Białowieży. "Były ode mnie kilkaset metrów"
Białoruskie śmigłowce zostały zauważone w okolicach Białowieży w województwie podlaskim. Wielu mieszkańców było zdziwionych tym widokiem. - Ja miałem wrażenie, że one ode mnie były kilkaset metrów, a byłem ponad 3 km od granicy - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską mieszkający w Białowieży prof. Rafał Kowalczyk.
Mieszkańcy Białowieży i okolic zgłosili o poranku, że zauważyli białoruskie śmigłowce w okolicach granicy. "Co oprócz bocianów lata dziś nad Białowieżą?" - napisała jedna z mieszkanek na Facebooku.
Wojsko uspokaja, że zostało uprzedzone przez Białorusinów, że w pobliżu granicy z Polską odbywać się będą loty patrolowe. Według RMF FM, chodzi o jeden śmigłowiec i jeden bezzałogowiec. W rozmowie z WP gen. Tomasz Drewniak przekonuje jednak, że ze zdjęć wynika, iż jeden to śmigłowiec Mi-8, a drugi - Mi-24.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Żyją białoruską propagandą". Generał oskarża media
"Żona oddzwoniła, że mają białoruskie odznaczenia"
Jedną z osób, która zauważyła śmigłowce jest profesor Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży. - One się pojawiły po godz. 8:30. Wracałem wtedy z Puszczy, gdzie prowadziłem monitoring żubrów. Zobaczyłem te śmigłowce i od razu zadzwoniłem do żony - opisuje w rozmowie z Wirtualną Polską. Mówi, że były to dwie bojowe maszyny.
- My polskie śmigłowce widujemy bardzo często, niekiedy codziennie w ostatnich 2 latach, w związku z kryzysem migracyjnym. Sądziłem, że to polskie Mi-24, które wzbudzają sensację, bo czasem bardzo nisko przelatywały nad Białowieżą. Żona za chwilę oddzwoniła i powiedziała, że mają białoruskie odznaczenia - mówi prof. Kowalczyk.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Czy polska przestrzeń powietrzna została naruszona?
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało, że "polska przestrzeń powietrzna nie została naruszona". Mieszkańcy Białowieży wskazują jednak, że maszyny były zaskakująco blisko gminy.
- Ja miałem wrażenie, że one ode mnie były kilkaset metrów, a byłem ponad 3 km od granicy - mówi prof. Kowalczyk. Lot białoruskich maszyn w pobliżu Białowieży trwał kilka minut.
- Widujemy śmigłowce polskie, które patrolują granicę. Te jednak były o wiele bliżej. Moim zdaniem były nad terenem polskim - ocenia.
Inny z mieszkańców w rozmowie z Wirtualną Polską mówi, że śmigłowców nie widział, ale je słyszał. Ogólnie nie był tym zaniepokojony. - Jesteśmy tak przyzwyczajeni do latających śmigłowców, że nie zdawałem sobie sprawy, że to mogą być białoruskie - mówi. - Codziennie tutaj lata helikopter nad granicą. Dla nas to jest normalne - dodaje jedna z mieszkanek.
Jak informują nas mieszkańcy, po godz. 11 w okolicach Białowieży pojawiło się kilka polskich helikopterów.
Adam Zygiel, dziennikarz Wirtualnej Polski
Czytaj więcej:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski